magazyn-firma

Od 1 kwietnia 2022 roku opusty przechodzą do historii. Prosumentów będzie teraz obowiązywał Net-billing – zupełnie nowy sposób rozliczania energii wyprodukowanej z paneli słonecznych. Na czym będzie polegał nowy system, i kogo będzie dotyczył? Odpowiadamy

Net-billing w fotowoltaice

Osoby, które zamierzają zainwestować w fotowoltaikę, mogą spokojnie odłożyć ołówek i kartkę. Dokonywanie jakichkolwiek obliczeń teraz mija się z celem. Można oczywiście prognozować możliwe korzyści. Nie będzie to jednak tak proste jak w przypadku opustów. Net-billing to zdaniem ministerstwa klimatu, sprawiedliwy i atrakcyjny system, na którym można skorzystać. Nie ma jednak wątpliwości, że będzie on jednak mniej przewidywalny. Dlaczego?

W ocenie resortu klimatu nowy system zapewni stabilny rozwój OZE i zachęci do większej autokonsumpcji energii przez prosumenta. Nadwyżki będzie można magazynować. Krótko mówiąc, nowe rozwiązanie polega na wartościowym rozliczeniu energii, którą wyprodukujemy w oparciu o jej wartość ustaloną docelowo wg ceny z Rynku Dnia Następnego, czyli RDN. I właśnie ten element dodaje nieco nieprzewidywalności w całej układance.

Czy obecni prosumenci muszą przechodzić na Net-billing?

Nie. Zmiana uwzględnia prawa nabyte prosumentom. To oznacza, że jeśli do 1 kwietnia korzystali ze starych rozwiązań, nikt siłą nie może narzucić im nowego systemu. Co więcej, nie będą musieli w związku z tym robić niczego. Żadnych pism, oświadczeń, interwencji. Jeśli dotąd obowiązywały ich opusty, nikt nie zabierze im takiej formy rozliczenia wyprodukowanej energii. Trzeba przyznać, że jest to jedyne sprawiedliwe rozwiązanie – pozostawić wybór prosumentowi.

CZYTAJ TAKŻE: Gdzie paliwo jest najtańsze, a gdzie najdroższe?

Czy można przejść z opustów na Net-billing?

Nowe prawo oczywiście daje możliwość przejścia na nowy system. W takiej jednak sytuacji będzie trzeba złożyć specjalne oświadczenie do sprzedawcy energii. Jeżeli ktoś woli nowe podejście do rozliczania wyprodukowanej energii ze słońca, może bez większych problemów skorzystać z nowej propozycji. Odwrotu jednak nie będzie. Pożegnanie z systemem opustów będzie w takim wypadku ostateczne i nieodwołalne.

Kto może skorzystać jeszcze z opustów?

Nowelizacja ustawy o OZE z 29.10.2021 roku wskazuje wprost. Tylko dotychczasowi prosumenci, którzy do 31.03.2022 roku złożyli kompletne i pozbawione błędów zgłoszenie do Operatora Sieci Dystrybucyjnej, mają zielone światło na pozostanie w systemie opustów. Mogą w nim pozostać przez kolejne półtorej dekady, czyli 15 lat. Wszyscy nowi prosumenci, którzy inwestycję w OZE zakończyli po 1.04.2022 roku na takie rozwiązanie liczyć już nie mogą.

 

Podróżując po kraju, niejednokrotnie mijasz farmy fotowoltaiczne oraz dachy domów pokryte panelami słonecznymi. Teraz wyobraź sobie, że za jakiś czas, będą one wyeksploatowane i ktoś będzie musiał się nimi zająć. Naukowcy z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie opracowują właśnie sposób odzyskania cennych pierwiastków ze starego sprzętu elektronicznego, w tym także paneli słonecznych.

Odzyskiwanie cennych metali z paneli fotowoltaicznych

Na całym świecie dość popularny jest ruch „zero waste”, którego celem jest maksymalne wykorzystanie surowców ze zużytego sprzętu oraz ograniczenie ilości śmieci, jakie trafiają na składowiska lub do spalarni. Mocnym akcentem tej filozofii były zakończone niedawno igrzyska olimpijskie w Tokio, podczas których najlepsi sportowcy otrzymywali medale wykonane z surowców odzyskanych z elektrośmieci.

Recykling paneli

Jak informuje AGH, z 10 telefonów komórkowych można uzyskać surowiec na jedną złotą obrączkę. Z kolei w przypadku starszej generacji paneli słonecznych składających się z 60 ogniw można uzyskać nawet 8 gramów srebra. AGH wylicza, że aby zrobić medal olimpijski ważący 550g konieczne jest poddanie pełnemu recyklingowi 70 paneli słonecznych.

To jednak nie wszystko. Wiele takich urządzeń zawiera także inny cenny metal -  miedź i to w znacznie większych ilościach.

Sprawdź także: Pomysł na biznes: szkolne wycieczki patriotyczne. Państwo dopłaci nawet 15 tys.

Jaki recykling zużytych paneli słonecznych?

Obecnie naukowcy stoją przed problemem stworzenia skutecznego sposobu na przeprowadzenie pełnego recyklingu wyeksploatowanych paneli słonecznych. Nie jest to zadanie proste, dlatego nad tym wyzwaniem pochyliło się całe konsorcjum złożone ze specjalistów z krakowskiej AGH oraz spółki 2loop Tech. Obecnie międzynarodowy zespół pracuje nad możliwościami odzysku z paneli nie tylko srebra, ale również i krzemu.

Biznes przyszłości – ekotechnologia

Firmy, które posiądą odpowiednią wiedzę oraz technologię odzysku cennych pierwiastków z paneli, mogą w ciągu dekady mieć pełne ręce roboty. Trudno wyobrazić sobie by ktoś w dalszym ciągu trzymał na dachu wyeksploatowane panele, a jak wiadomo, mają one ograniczoną żywotność. Coś będzie trzeba z nimi zrobić. Obecnie utylizacja tego typu sprzętu wiąże się z dużymi stratami, bowiem, pełny recykling w wielu przypadkach nadal jest niemożliwy.

Nie ulega wątpliwości, że przedsiębiorstwa, które opracują ten sposób i wdrożą go w efektywny sposób, będą miały zapewnione zyski na wiele lat.

Potencjał recyklingu paneli słonecznych

Według ostrożnych szacunków w najbliższych latach w Polsce wyeksploatowanych zostanie około 100 ton paneli fotowoltaicznych. Eksperci spodziewają się, że ilość ta będzie z czasem rosła. Żywotność tego typu sprzętu ocenia się na 20-30 lat. Według naukowców, zużyte panele mogą być cennym źródłem srebra, krzemu, miedzi oraz szkła, które ponownie będą mogły trafić do zastosowań w przemyśle elektronicznym i elektrotechnicznym.

19 września wchodzi w życie nowelizacja ustawy o prawie budowlanym. Wprowadza ona m.in. nowe obowiązki dla planujących instalacje fotowoltaiczne o mocy większej niż 6,5 kWp. Celem zmian jest podniesienie bezpieczeństwa pożarowego, jednak niektóre zapisy art. 29 ust. 2 ustawy są niejasne i mogą być trudne w interpretacji dla użytkowników, projektantów oraz instalatorów. Nowelizacja może też utrudnić rozwój OZE w Polsce - komentarz Bartłomieja Jaworskiego, Product Managera w firmie Eaton

Ryzyko pożaru instalacji fotowoltaicznej

Każdy, kto planuje zakup instalacji fotowoltaicznej o mocy powyżej 6,5 kWp, będzie miał obowiązek uzgodnienia projektu technicznego z rzeczoznawcą do spraw zabezpieczeń przeciwpożarowych. Instalacja będzie musiała też zostać zgłoszona do miejskiej lub powiatowej komendy Państwowej Straży Pożarnej. W przypadku instalacji fotowoltaicznej przekraczającej moc 50 kWp trzeba natomiast dodatkowo zdobyć pozwolenie na budowę.

Zmiana przepisów to szansa na zwiększenie bezpieczeństwa pożarowego instalacji w Polsce. W dużej mierze zależy ono od fachowego montażu i systematycznych przeglądów, jednak równie istotny jest prawidłowy dobór środków ochrony. W dotychczasowych projektach często nie były uwzględniane podstawowe zabezpieczenia, takie jak detektory iskrzenia czy wyłączniki przeciwpożarowe, które pozwalają na odłączenie od reszty instalacji będących pod napięciem paneli PV. Obowiązek zgłoszenia projektu instalacji do Państwowej Straży Pożarnej ułatwi też służbom prowadzenie ewentualnej akcji ratowniczo-gaśniczej. Strażacy będą mieli bowiem dostęp do precyzyjnych informacji o lokalizacji poszczególnych przewodów czy paneli.

Zabezpieczenie instalacji fotowoltaicznej

Ustawa nie precyzuje jednak jaki zakres projektu powinien zostać uzgodniony z rzeczoznawcą. Nie wskazuje także modelowego systemu zabezpieczeń. Problemem jest również brak konkretnych wytycznych dotyczących ochrony mikroinstalacji o mocy poniżej 6,5 kWp. Zapisy wprowadzają więc znaczne trudności w interpretacji. Każdy wykonawca może do pewnego stopnia działać na własną rękę, wdrażając różne rozwiązania, nie zawsze najbardziej korzystne i adekwatne dla danego budynku.

Dom jednorodzinny jak centrum handlowe

Nowelizacja rozgranicza instalacje na te o mocy do 6,5 kWp oraz większej. Nie jest to jednak jasne kryterium, gdyż w obydwu grupach mogą wystąpić te same niepożądane zjawiska. W przepisach nie jest też brany pod uwagę typ budynku. W efekcie dom o większym zapotrzebowaniu może trafić do tej samej kategorii, co mała galeria handlowa. Instalacja o mocy 10 kWp, dofinansowywana z programu Mój Prąd, może być bowiem zamontowana zarówno na dachu budynku jednorodzinnego, jak i małego centrum usługowego. Rozwiązania techniczne dla obu budynków będą się jednak znacznie różnić i powinno to być uwzględniane przez nowe prawo. Bardziej precyzyjnym zapisem byłby więc wymóg konsultowania każdej instalacji bez względu na jej moc oraz określenie minimalnego zestawu środków ochrony.

Nowe prawo OZE

Obowiązek uzgodnienia projektu z rzeczoznawcą może zwiększać koszty inwestycji dla użytkownika. Jeśli specjalista wprowadzi dodatkowe zalecenia i poprawki, projektant oraz instalator będą musieli się do nich zastosować. Nakłady związane ze zmianami i zabezpieczeniami poniesie jednak sam inwestor.

Moc fotowoltaiki w Polsce wzrosła w tym roku o 156%, w porównaniu z 2019 rokiem. Potencjał instalacji jest oceniany na aż 16 GW do 2040 roku. Znaczna jego część to małe instalacje dachowe.[1] Efekty zmian w ustawie będzie można ocenić dopiero po pewnym czasie. Mogą one jednak w negatywny sposób odbić się na rozwoju odnawialnych źródeł energii w Polsce, wpływając na wzrost kosztów instalacji oraz utrudniając i opóźniając cały proces inwestycyjny.

 

[1] Według założeń Polityki Energetycznej Polski

Magazyn Firma

Magazyn Firma to serwis dla przedsiębiorców sektora MŚP. Prosto, konkretnie i praktycznie pokazujemy to, co ciekawe w zarabianiu pieniędzy.

Odwiedź nas na:

Magazyn Firma 2022. All Rights Reserved.
magnifier