magazyn-firma

Podatek minimalny do zamrażarki i to co najmniej do 2024 roku – wynika z zapowiedzi rządu i resortu finansów. To kolejny pomysł związany z Polskim Ładem, z którego zdaje się wycofywać rząd. Stoi za tym nowelizacja przepisów dotycząca CIT.

Podatek minimalny zawieszony

„Zawieszenie” – tego określenia używa obecnie rząd w stosunku do podatku minimalnego, który był jednym z elementów fiskalnej układanki pod tytułem „Polski Ład”. W oficjalnej komunikacji rząd pisze o „udoskonaleniu przepisów dotyczących opodatkowania osób prawnych”. Przyznaje też, że podatek minimalny mógł rodzić wątpliwości interpretacyjne, a także niejasności. Tym samym przepisy podatkowe, szczególnie w dobie spowolnienia mają być bardziej czytelne.

Postulaty przedsiębiorców

W komunikacie prasowym Ministerstwo Finansów przyznaje, że proponowane w tym projekcie regulacje uwzględniają postulaty samych podatników. Zarówno średnich, jak i dużych firm. Kubeł goryczy na podatek minimalny wylały także organizacje branżowe.

Teraz MF stoi na stanowisku, że obowiązki administracyjne po stronie podatników muszą być zmniejszone. Brzmi to jak wyrok dla projektu „podatek minimalny”. O wycofaniu rząd jednak nie mówi. W oficjalnym komunikacie czytamy o „modyfikacji i odroczeniu wejścia w życie przepisów o minimalnym podatku dochodowym w latach 2022-2023. To oznacza, że jeśli pomysł w ogóle wróci, stanie się to dopiero w 2024 roku.

CZYTAJ TAKŻE: Wezwanie do skarbówki to już przeszłość? Szykuje się zmiana przepisów

Sprawiedliwy system podatkowy i zmiany w CIT

W ocenie resortu finansów projektowana ustawa reguluje i doprecyzowuje istniejące rozwiązania, które de facto obowiązują od 1 stycznia 2022 r., a które znalazły się w słynnej ustawie z 29 października 2021 roku. Działanie to będzie sprzyjało również urzeczywistnianiu idei sprawiedliwego systemu podatkowego, a ponadto powinno przyczynić się, w dłuższej perspektywie, do sukcesywnego rozwoju gospodarczego”.

Zmiany w CIT 2022 wersja 2.0

Oprócz wspomnianego „odroczenia” minimalnego podatku do 2024 roku rząd zdecydował się na uchylenie przepisów o „ukrytej dywidendzie”. Zmienią się także przepisy związane z dokumentacją pośrednich transakcji w rajach podatkowych, oraz związane z polską spółką holdingową.

Zmodyfikowane będą także przepisy dotyczące opodatkowania „od przerzuconych dochodów”. Nie będzie także obowiązku składania załącznika w przypadku korzystania z „ulgi na złe długi”. Projekt zakłada także poprawę regulacji związanych z przepisami, które dotyczą tzw. estońskiego CIT-u.

Zmian jest jednak więcej. Niektóre wiążą się z koniecznością przedłużenia działania tarczy inflacyjnej oraz utrzymaniem stawek VAT na obniżonym poziomie.

 

Zajęcie wynagrodzenia przez komornika to jedna z najpopularniejszych form windykacji zadłużenia. Ile komornik może zabrać z pensji? Podajemy wartości obowiązujące w 2022 roku.

Ile komornik może zabrać z pensji w przypadku umowy o pracę?

Porównując sytuację osób pracujących na pełny etat, z tymi którzy zawarli umowę zlecenie, czy o dzieło, ci pierwsi są w najlepszej sytuacji. W tym przypadku bowiem wynagrodzenie w pewnym sensie jest chronione, a dłużnik ma zapewnione pewne minimum, po które ręka komornika nie sięgnie.

Egzekucja komornicza z wynagrodzenia

Zasada jest prosta. Jeśli obecnie najniższa krajowa wynosi 2364 złote netto, to właśnie do tej kwoty działa prawna ochrona dłużnika. Co to oznacza w praktyce? Jeśli zarabiamy pensję minimalną, komornik naszego wynagrodzenia w ogóle nie ruszy. Jeśli jednak zarabiamy więcej, wszystko ponad tę kwotę zostanie przez komornika. Chyba że zarabiamy więcej niż 5,8 tys. brutto, na rachunku bankowym zostanie trochę więcej pieniędzy. Dochodzi tutaj bowiem inna zasada, według której, komornik nie może zabrać więcej niż połowę wynagrodzenia z umowy o pracę.

CZYTAJ TAKŻE: Licytacje komornicze - jakie samochody można na nich kupić?

Dlaczego umowa o pracę jest najlepsza?

Trzeba przyznać, że o takiej ochronie pracujący np. na umowę o dzieło mogą tylko pomarzyć. W ich przypadku egzekutor może zabrać wszystko. To samo dotyczy umowy zlecenia, chyba że jest ona jedynym źródłem naszych dochodów.

Egzekucja długów alimentacyjnych

Nieco inna zasada dotyczy długów alimentacyjnych. Tutaj nie ma "zmiłuj". Zgodnie z prawem egzekutor ma prawo zająć nawet 60% wynagrodzenia. Nikt nie będzie zwracał uwagę, czy zarabiasz tysiące, czy jedynie minimalną. To oznacza, że przy najniższych zarobkach, na koncie dłużnika zostanie trochę ponad 1200 złotych. W tym wypadku kwoty wolnej od zajęcia nie ma!

Zajęcia komornicze a praca na część etatu

Inne zasady są również w przypadku osób pracujących na część etatu, na podstawie umowy o pracę. W takim wypadku zapomnijmy o kwocie wolnej od potrąceń na poziomie pensji minimalnej. Wówczas zastosowanie ma zasada proporcjonalności. To oznacza, że jeżeli pracujemy na pół etatu, kwota wolna od zajęcia wyniesie niecałe 1200 złotych netto. W przypadku ćwierci etatu to 590 złotych z groszami.

 

 

Wyobraźcie sobie prowadzenie firmy, która od 18 lat nie mogła podnieść cen za swoje usługi. Tak właśnie jest w przypadku stacji kontroli pojazdów. Doszło do tego, że pracodawców wspierają sami związkowcy, którzy apelują do rządu o podniesienie opłat za badanie techniczne samochodów. Czy to dziś najgorszy biznes w Polsce?

Najgorszy biznes w Polsce? Niekoniecznie

Plusem prowadzenia stacji kontroli pojazdów jest z pewnością pewna regularność. Czy ktoś chce, czy nie musi z usługi skorzystać, by uzyskać pieczątkę w dowodzie rejestracyjnym pojazdu. Z drugiej jednak strony trudno mówić optymistycznych perspektywach, gdy cena usługi jest urzędowa, a na domiar złego, niepodnoszona od 2004 roku.

Złą sytuację przedsiębiorców w tej branży rozumieją nawet przedstawiciele związków zawodowych, którzy... stają w obronie pracodawców. Dobrze wiedzą, że pogłębianie się problemów właścicieli SKP, będzie rzutowało na kondycji samych pracowników i stanie zatrudnienia.

Będą podwyżki przeglądów pojazdów?

Związkowcy, którzy działają w Radzie Dialogu Społecznego, stanęli ramię w ramię z pracodawcami. Przyjęli uchwałę, w której znalazł się apel do rządu o podniesienie stawek opłat za badanie techniczne pojazdu. Co ciekawe, za uchwałą nie głosował przedstawiciel ministerstwa infrastruktury, co zauważyła w swoim komentarzu Konfederacja Lewiatan, działająca po stronie pracodawców.

Diagności mają problem

Opłata za przegląd samochodu osobowego wynosi obecnie 98 złotych. Tyle samo za badanie techniczne płaciliśmy prawie osiemnaście lat temu, czyli w czasach, w których w Polsce rządziła jeszcze lewica. W polityce to cała epoka. W gospodarce niemal era. Od tego czasu zdrożało wszystko. Wzrosły też wynagrodzenia w gospodarce.

Szczególnie ciężkie dla stacji kontroli pojazdów są ostatnie miesiące. Drożeje wszystko, a perspektywa dalszych podwyżek cen, np. energii, sprawia, że wiele biznesów opartych na diagnostyce pojazdów mechanicznych stanęło na krawędzi opłacalności. Dla wielu przedsiębiorców katastrofa wisi w powietrzu. Teraz ruch należy do Ministerstwa Infrastruktury.

SKP będą likwidowane?

Jak podała niedawno Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów, skutki braku podwyżek stawek za przeglądy, już widać w Centralnej Ewidencji Pojazdów (CEP). „Stacje przestają być rentowne i część przedsiębiorców zmuszona jest je zamykać” – czytamy w komunikacie wspomnianej izby.

Z opublikowanych danych wynika, że na koniec ubiegłego roku, tj. w grudniu 2021 w naszym kraju funkcjonowało 5443 stacji. W czerwcu badania można było wykonać w 5291 SKP. To oznacza, że branża skurczyła się o 152 firmy, czyli jakieś 2,8%. Więcej na ten temat możecie przeczytać w tym artykule.

Dotąd głównym zmartwieniem z punktu widzenia makroekonomii była inflacja. Teraz do listy trosk dochodzi PKB, który bardzo mocno wyhamował. Według danych GUS w ujęciu kwartalnym nasza gospodarka skurczyła się aż o 2,3%. A to już nie wygląda najlepiej. Taki odczyt może oznaczać koniec podwyżek stóp procentowych.

Koniec podwyżek stóp procentowych? Wszystko przez PKB

Rada Polityki Pieniężnej stanęła obecnie przed jedną z trudniejszych decyzji w kadencji. Oprócz wysokiej inflacji na poziomie 15,6% mamy do czynienia z mocnym hamowaniem gospodarki. Choć w drugim kwartale 2022 roku PKB urósł w skali roku o 5,3%, to jednak w ujęciu kwartalnym obniżył się aż o 2,3%. Jeśli taka tendencja się utrzyma ryzyko stagflacji, o którym już pisaliśmy w Magazynie Firma będzie wyższe niż kiedykolwiek! Przypomnijmy, o scenariuszu stagflacyjnym będziemy mówili wówczas kiedy wysokiej inflacji będzie towarzyszyła stagnacja gospodarki. Nie oszukujmy się, to piekielnie niebezpieczne zjawisko. Taka perspektywa sprawia, że koniec podwyżek stóp procentowych wydaje się bliżej, niż mogliśmy przypuszczać jeszcze miesiąc, czy dwa miesiące temu.

Spadek PKB w Polsce

Niestety skala zjawiska kwartalnego spadku PKB w Polsce stawia nasz kraj w bardzo słabym świetle w kontekście całej Europy. O ile poprzedni kryzys w latach 2008-2009 przeszliśmy suchą nogą (pamiętacie „zieloną wyspę”?), o tyle obecnie takiej odporności nie mamy. Skala hamowania gospodarki nad Wisłą jest jedną z największych w UE. Zdarzenia w światowej gospodarce stawiają nasz kraj w trudnej sytuacji. Wpływ na to mają m.in. kwestie geopolityczne. To zupełnie inny kryzys niż ten, sprzed ponad dekady.

Prognozy dla polskich firm

Mimo wyraźnego hamowania gospodarki, eksperci spodziewają się ograniczonego wpływu tych zawirowań na rynek pracy. Podobnego zdania są także sami pracodawcy. Z drugiej jednak strony, jeśli faktycznie problemy gospodarcze przełożą się np. na liczbę zamówień i skalę produkcji, niewykluczone jest, że polski rynek pracy znów znajdzie się na zakręcie. Wtedy bezrobocie zacznie rosnąć.

Dobre dane w tym obszarze z ostatnich miesięcy, nie powinny pozbawić nas czujności. Pisaliśmy zresztą o tym w tym artykule. To oznaczałoby koniec jakiejkolwiek presji płacowej i ustabilizowanie dynamiki kosztów produkcji.

RPP na ratunek gospodarki

Teraz Rada Polityki Pieniężnej stoi przed trudnym wyborem, czy nadal intensywnie próbować dławić inflację, czy ratować mocno wychłodzoną gospodarkę. Jednego i drugiego nie da się zrobić na raz. Dlatego najbardziej prawdopodobnym scenariuszem na dziś jest koniec podwyżek stóp procentowych. Jeśli z gospodarką dalej będzie działo się źle, trudno wykluczyć w dłuższej perspektywie decyzję o… obniżkach stóp!

 

Wniosek o dodatek węglowy jest oficjalnie dostępny. Minister Klimatu i Środowiska podpisała rozporządzenie wykonawcze do ustawy, dzięki któremu gospodarstwa domowe ogrzewające się piecami na węgiel otrzymają wsparcie od państwa w wysokości 3 tysięcy złotych.

Wniosek o dodatek węglowy – skąd ściągnąć?

Wniosek o dodatek węglowy, a dokładnie jego wzór, można ściągnąć już z oficjalnych źródeł. Znalazł on się w Rozporządzeniu Ministra Klimatu i Ochrony Środowiska z 16 sierpnia 2022 roku, które zostało już opublikowane w Dzienniku Ustaw z 2022 r. nr 1712. Podany link bezpośrednio prowadzi do rządowego dokumentu.

Dodatek węglowy – jak wypełnić wniosek?

Po pierwsze należy pamiętać, że wszelkie informacje jakie wpiszemy do wniosku o wypłatę dodatku węglowego, muszą być prawdziwe. W nagłówku dokumentu znalazło się pouczenie, że podanie nieprawdy wiąże się odpowiedzialnością karną za składanie fałszywych oświadczeń. Ministerstwo powołuje się tutaj na art. 3. ust. 4 Ustawy z 5.08.2022 o dodatku węglowym.

Wniosek należy wypełniać wyłącznie wielkimi literami np. JAN KOWALSKI. Pola wyboru, obok których znajduje się kwadrat, należy zaznaczać symbolem X lub V.

Co wpisać we wniosku o dodatek węglowy?

Po pierwsze, musimy wpisać organ, do którego składamy wniosek o wypłatę dodatku. W tym miejscu wpisujemy instytucje wójta, burmistrza lub prezydenta miasta. Wszystko zależy od miejsca, w którym mieszkamy. Może to być np. „PREZYDENT MIASTA KRAKOWA” lub „WÓJT GMINY SŁUPIA” etc.

W kolejnym punkcie podajemy swoje dane tj. imię lub imiona oraz nazwisko, następnie obywatelstwo oraz PESEL. Konieczne jest również podanie numeru oraz serii dokumentu potwierdzającego tożsamość wnioskodawcy, jeśli nie posiada on numeru PESEL.

Następnie jesteśmy proszeni o podanie adresu zamieszkania w kolejności: gmina lub dzielnica, kod pocztowy, miejscowość, ulica z nr, e-mail (opcjonalnie).

CZYTAJ TAKŻE: Prognozy wzrostu cen węgla

Dodatek węglowy – podanie numeru konta

Kolejny krok to podanie numeru rachunku bankowego, na który zostaną przelane pieniądze, jeśli chcemy otrzymać pieniądze na konto.

Dane członków gospodarstwa domowego

We wzorze opublikowanym w Dzienniku Ustaw znalazło się również miejsce na wpisanie członków gospodarstwa domowego wnioskodawcy. Należy wpisać imię lub imiona, nazwisko i PESEL.

Kto otrzyma dodatek węglowy?

Dodatek węglowy otrzymają gospodarstwa, w których głównym źródłem ogrzewania jest jedno z określonych w ustawie źródeł. Może być to kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powierza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa, piec kaflowy na paliwo stałe. Warto pamiętać, że zaznaczona przez nas opcja musi być zgodna z wpisem do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB).

We wnioski konieczne jest także określenie rodzaju budynku, w którym mieszka wnioskodawca.

 

 

 

Wniosek o dodatek węglowy można złożyć od dzisiaj w urzędzie gminy. Przynajmniej teoretycznie. Cały czas nie ma rozporządzenia do ustawy, które ma być wydane przez resort klimatu, i które miało zawierać wzór dokumentu do wypełnienia przez obywateli. Sprawę można pozytywnie załatwić w tych urzędach, które… opracowały własny wzór wniosku. A są takie!

Wniosek o dodatek węglowy – jak skorzystać?

Trzy tysiące złotych to spore wsparcie dla osób, dla których wzrost cen węgla oznacza poważne tąpnięcie w domowym budżecie. Choć wniosek o dodatek węglowy można zgodnie z ustawą złożyć do 30 listopada, nie brakowało osób, które chciały to zrobić w pierwszym możliwym terminie. A wypada on właśnie we wtorek 16 sierpnia 2022 r.

AKTUALIZACJA Z 17.08.2022: WZÓR WNIOSKU JEST JUŻ DOSTĘPNY. WIĘCEJ INFORMACJI TUTAJ!

Teoretycznie jest to możliwe. Ustawa regulująca wprowadzenie dodatku węglowego już weszła w życia. Problem jednak leży gdzieś indziej. Chodzi o rozporządzenie ministra klimatu do wspomnianej ustawy. Miał się w nim znaleźć wzór wniosku o przyznanie dodatku. Niestety rozporządzenia jeszcze nie ma. Z jednej strony nie dziwi ostrożność urzędów. Z drugiej, trudno się dziwić zdenerwowanym obywatelom, którzy zamiast z wnioskiem do wypełnienia, odejdą z urzędów z kwitkiem.

CZYTAJ TAKŻE: Sprzedajesz lub wynajmujesz nieruchomości. Dojdą nowe obowiązki!

Niektóre urzędy stworzył własny wzór wniosku

Jak donosi portal RMF24.PL na rozporządzenie nie czeka miasto Wrocław. Urzędnicy w stolicy Dolnego Śląska opracowali… własny wniosek. Doszli bowiem do wniosku, że zgodnie z ustawą, należy dać prawo mieszkańcom do złożenia wniosku już dzisiaj tj. 16 sierpnia. Bo tak stanowi prawo!

Gdzie złożyć wnioski o dodatek węglowy?

Portal miasta Wroclaw.pl podaje, że dokumenty o dodatek węglowy przyjmowane są obecnie w 13 punktach uruchomionych przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w różnych częściach miasta.

Jak wygląda wrocławski wniosek? Można zobaczyć i pobrać go z tej strony internetowej(EDIT: Przed 17:00 16.08. wejście na stronę nie było możliwe. Pojawiała się informacja o błędzie)

Wniosek o dodatek węglowy – jak wypełnić

Ta wiedza przyda się nie tylko wrocławianom, ale wkrótce także mieszkańcom innych miast i gmin w Polsce. To jak będzie wyglądał wniosek, można sprawdzić w projekcie rozporządzenia. Wiele wskazuje na to, że nie ulegnie on zmianie.

Zgodnie z ustawą wnioskodawca powinien wpisać w nim swoje dane tj. imię i nazwisko, PESEL, a także dane dokumentu tożsamości. Konieczne jest także wskazanie miejsca zamieszkania. Pamiętajmy, że na jedno gospodarstwo domowe przypada tylko jeden dodatek! Kluczowe jest podanie informacji o źródle ogrzewania. Musi być ono tożsame z tym, jakie podaliśmy w zgłoszeniu CEEB. Dane faktyczne zweryfikuje zresztą gmina.

Ważnym punktem we wniosku jest także wpisanie numeru konta, na które będzie przelane wsparcie.

 

Krajowa Administracja Skarbowa z województwa małopolskiego wzięła pod lupę kilka powiązanych ze sobą firm, które działają w branży e-commerce. Kontrola wykazała wielomilionowe zaległości podatkowe. Jak podkreśla KAS, należne pieniądze już trafiły do fiskusa.

E-commerce pod kontrolą – źle naliczane koszty

Małopolski Urząd Celno-Skarbowy w Krakowie przeprowadził serię kontroli w spółkach międzynarodowej grupy kapitałowej z branży e-commerce. Mowa o firmie prowadzącej platformy sprzedaży internetowej. Jak wykazali pracownicy KAS podmioty, które sprawdzili, nieprawidłowo zaliczały do kosztów uzyskania przychodów wydatki związane z emisją nowych udziałów. Zgodnie z obowiązującym stanem prawnym takie działanie było niedopuszczalne.

Pożyczki na nierynkowych zasadach

Kontrolerzy ustalili także, że polskie spółki brały pożyczki na nierynkowych zasadach. Instytucją, która w tym wypadku udzielała im finansowania była powiązana z nimi spółka zarejestrowana na terenie Luksemburga. Kolejnym krokiem było wykazywanie w kosztach... zawyżonych odsetek od pożyczek.

CZYTAJ TAKŻE: Oszustwa na VAT dużo trudniejsze. Fiskus zakłada "uszczelkę" na e-commerce

Zwrot zaległego podatku

Najciekawsze jest to, że firmy, które skontrolowane firmy nie polemizowały z ustaleniami Małopolskiego Urzędu Celno-Skarbowego, a także zadeklarowały zwrot zaległości. Złożyły korektę deklaracji. Następnie wpłaciły należny podatek dochodowy od osób prawnych w wysokości przeszło 30 milionów złotych, a także odsetki za zwłokę

JPK działa

Krajowa Administracja Skarbowa ujawnia, że W tej kontroli inspektorzy zastosowali nowoczesne narzędzia. Wśród nich należy wymienić JPK (jednolity plik kontrolny), a także system międzynarodowej wymiany informacji.

 

 

W życie weszło właśnie rozporządzenie Ministra Funduszy i Polityki Regionalnej z 4 sierpnia 2022 r., na mocy którego, państwo przewiduje pieniądze dla firm, które ucierpiały z powodu agresji Rosji na Ukrainę. W pomocowej puli znalazło się 45 mln złotych. Wsparcie będzie przekazywane do końca roku.

Skąd pieniądze dla firm?

Rozwój zdarzeń w światowej geopolityce, a w szczególności w naszym bliskim sąsiedztwie, jeszcze rok temu wydawał się scenariuszem political fiction. Niestety, sprawdziły się czarne prognozy. Od 24 lutego 2022 r. trwa dramat Ukrainy doświadczonej rosyjskim atakiem. Sytuacja ta przełożyła się także na wiele polskich firm. Zarówno tych mikro i małych, jak i średnich, a także dużych przedsiębiorstw. Jak informują strony rządowe, zabezpieczono już pieniądze dla firm, które odczuły konsekwencje wojny.

Wsparcie udzielone zostanie ze środków, które pozostają „w dyspozycji marszałków województw, którzy wyrazili chęć skorzystania z programu pomocowego. Źródłem finansowania będą środki regionalnych programów operacyjnych (RPO) województw podkarpackiego, podlaskiego świętokrzyskiego. Mowa zarówno o pieniądzach z perspektywy finansowej 2014-2020, jak i 2007-2013” - informuje rząd.

CZYTAJ TAKŻE: Dlaczego ceny żywności wzrosną? To bomba inflacyjna!

Jaka pomoc dla firm?

Wsparcie, o którym mówimy, będzie dostępne w formie pożyczek. Mowa zarówno o mikro, małych, średnich, jak i dużych firmach. Pożyczki te będzie można otrzymać maksymalnie na sześć lat. Wysokość wsparcia pożyczkodawcy ustalą w formie indywidualnych konsultacji w zainteresowanymi podmiotami. Wsparcie będzie przekazywane maksymalnie do końca bieżącego roku. Rozporządzenie wyznacza datę graniczną na 31 grudnia 2022 r.

Jak starać się o wsparcie?

W komunikacie na rządowych stronach napisano, by w celu dodatkowych informacji kontaktować się bezpośrednio z zaangażowanymi we wsparcie władzami samorządowymi województw, tj. urzędami marszałkowskimi. Celem wsparcia jest przeciwdziałanie szkodom oraz zachowanie ciągłości działalności gospodarczej w przypadku problemów, jakie powstały w związku z wojną za naszą wschodnią granicą.

Jeśli Twoja firma wysyła sporo korespondencji, może skorzystać z usługi odbioru przesyłek z siedziby przedsiębiorstwa. Taka wygoda jednak kosztuje. Poczta Polska wycenia ją od 130 do 460 złotych netto miesięcznie.  M.in dlatego część małych firm woli nadal samodzielnie dostarczać korespondencję na pocztę. Czy faktycznie da się zaoszczędzić?

Poczta Polska może odbierać przesyłki z firmy

E-mail nie załatwi wszystkiego. Kurier? Nie zawsze jest potrzebny. Są firmy, które regularnie wysyłają na pocztę pracownika, by dostarczył korespondencję, która ma zostać wysłana. Gdyby jednak policzyć „stracone” w ten sposób godziny pracy, oraz zużyte paliwo w samochodzie służbowym, może się okazać, że tańsze będzie stałe zlecenie, aby Poczta Polska nasze przesyłki odbierała sobie sama. Bezpośrednio z siedziby naszej firmy.

Granica opłacalności

Duże firmy, które posiadają rozbudowane działy administracji, już dawno przeszły na taką współpracę z Pocztą Polską. W takich wypadkach pracownicy przekazują (czasem codziennie!) całą korespondencję wraz z wymaganymi przy takiej współpracy dokumentami nadawczymi oraz zestawieniem przesyłek. Wzór takiego zestawienia jest dostępny tutaj. Wiele firm, szczególnie tych położonych w dużych miastach lub na prowincji zauważa, że codzienny kurs pracownika na pocztę, kosztowałby zbyt dużo

CZYTAJ TAKŻE: Ile kosztuje polecony priorytet? Cennik 2022

Umowa z Pocztą ws. odbioru przesyłek

Umowa z Pocztą Polską w sprawie odbioru przesyłek nie jest szczególnie skomplikowanym dokumentem. Warto jednak, przed jej podpisaniem zastanowić się jakie dni i co istotne – godziny odbioru będą dla nas dogodne. Większość firm decyduje się na ustalenie wizyt przedstawiciela poczty w godzinach wczesnopopołudniowych np. między 13-tą a 15-tą. To ostatni moment, by mieć pewność, że wysłane przez nas polecone priorytety doszły do odbiory w następnym dniu roboczym.

Ile kosztuje odbiór korespondencji z firmy?

Wszystko zależy od liczby wysyłek w tygodniu, na jaką umówimy się z pocztowcami. W przypadku odbiorów raz w tygodniu zapłacimy za taką usługę 160 złotych netto miesięcznie. Jeśli jednak zdecydujemy się na codzienną współpracę, wówczas będzie nas ona kosztowała 460 zł netto. netto. Warto dobrze się zastanowić bowiem każdy ponadstandardowy odbiór będzie nas kosztował jednorazowo 60 zł netto. Pełny cennik usługi obowiązujący od 1 lipca 2022 roku dostępny jest tutaj.

 

 

PKO BP rusza z promocyjnymi kredytami dla firm. Mowa o przedsiębiorcach, którzy planują inwestycje ekologiczne. Może być to np. zakup fotowoltaiki, wiatraków, magazynów energii, ale także… samochodów elektrycznych lub hybrydowych!

PKO BP z kredytami bez prowizji

Bank PKO BP proponuje firmom finansowanie inwestycji ekologicznych bez prowizji. Kredyty mogą mieć wartość nawet do 1 mln złotych i są objęte szybką decyzją. To oznacza, że na finansowanie nie trzeba długo czekać

Bank zaznacza jednak, że maksymalna kwota kredytu jest zależna od tego, jakiej wysokości przedsięwzięcie planujemy. Pod uwagę będzie brana także wysokość wkładu własnego oraz zdolność kredytowa firmy.

CZYTAJ TAKŻE: Ekopożyczka dla firm w mBanku

Finansowanie inwestycji ekologicznych

Wspomnianym kredytem można sfinansować m.in. zakup i montaż paneli fotowoltaicznych oraz wiatraków i biogazowni. Promocja dotyczy także magazynów energii, a także zakupu samochodów osobowych. Co ważne, nie tylko elektrycznych. Bank dopuszcza m.in. sfinansowanie auta hybrydowego, wodorowego, a także na paliwo LNG/CNG.

Kredyty dla wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych

Promocja EKO, o której piszemy, dotyczy także wspólnot mieszkaniowych oraz spółdzielni. W ich wypadku mówimy o inwestycjach związanych np. modernizacją czy remontami nieruchomości. Bank dodał w komunikacie, że dla takich transakcji, możliwy jest okres kredytowania nawet do 20 lat!

Polityka finansowania OZE

PKO BP chwali się w komunikacie, że z konsekwencją realizuje przyjętą przez siebie politykę finansowania inwestycji w Odnawialne Źródła Energii (OZE). Deklaruje również systematyczne zwiększanie zaangażowania w zieloną transformację polskiej energetyki. W 2021 r. PKO Bank Polski zwiększył wartość zielonego finansowania o 83 proc. r/r, a jego udział w sumie bilansowej banku był 3,5-krotnie wyższy niż udział finansowania wysokoemisyjnego. Przewagę wśród projektów OZE mają farmy wiatrowe i fotowoltaiczne”– informuje bank.

 

Magazyn Firma

Magazyn Firma to serwis dla przedsiębiorców sektora MŚP. Prosto, konkretnie i praktycznie pokazujemy to, co ciekawe w zarabianiu pieniędzy.

Odwiedź nas na:

Magazyn Firma 2022. All Rights Reserved.
magnifier