Warto rozpocząć od tego, że w tej chwili program jest w konsultacjach. Jego ostateczna wersja nie była jeszcze poddana pod głosowanie w Sejmie. Oznacza to, że ostateczny kształt kluczowych z punktu widzenia przedsiębiorców kwestii wciąż nie jest znany.
Można wskazać tu na przykład na „słynną” składkę zdrowotną. Rzekomo nie będzie można odliczyć od podatku. Składka ma wynosić dziewięć procent. Coraz częściej słychać głosy, że projekt będzie mieć inny kształt. Coraz częśćiej mówi się o składce w wysokości trzech procent. W praktyce będzie skutkowało tym, że małe i średnie firmy nie poniosą dużych strat finansowych.
W tym samym tonie należy wypowiedzieć się o planowanych zmianach w leasingu. Zgodnie z projektem wstępnym, mają uczynić leasing firmowy o wiele mniej opłacalnym, niż ma to miejsce obecnie. Związek Polskiego Leasingu apeluje, by opóźnić zapowiadane zmiany. Jakie innowacje planuje rząd?
Kluczową rolę odgrywać mają zmiany zasad wykupu pojazdu. Zniknie możliwość wyłączenia z przychodów kwoty, jaką uzyskalibyśmy po sprzedaży samochodu, jaki w ciągu pół roku po opłaceniu ostatniej raty leasingu byłby sprzedawany.
Zgodnie z zapowiedzianymi zmianami, przedsiębiorca, który będzie chciał wykupić pojazd i przenieść je na swoje mienie prywatne (nie firmowe), będzie zobligowany do opłacenia podatku dochodowego i VAT. Co więcej, sprzedaż pojazdu będzie obciążona podatkami nawet w pięć lat po wykupie, a nie - jak dotychczas - tylko w pierwszych sześciu miesiącach od wykupu.
Można domniemywać, że pośrednim efektem, jaki zaplanował rząd, jest zwiększenie majątku firmy. Warto odnotować, że nie będzie opłacał się wykup pojazdu tylko wtedy, gdy zostanie on przeniesiony do naszego majątku prywatnego. Podobne rozwiązania funkcjonują już w wielu krajach Europy Zachodniej.
Należy jednak zastanowić się nad tym, czy wdrożenie tak wielkiej zmiany już od pierwszego stycznia 2022 roku nie będzie wiązać się z dodatkowymi utrudnieniami dla młodych przedsiębiorców, którzy dopiero starają się o swój pierwszy leasing, nie mając przy tym zbyt dużego wkładu własnego.
Może bowiem okazać się, że zmiana - mimo tego, że z założenia, miała przynieść pozytywne efekty - skończy się wylaniem przysłowiowego dziecka z kąpielą. Nie powinno więc dziwić, że Związek Polskiego Leasingu zwrócił się z apelem o ustanowienie okresu przejściowego.
Pytanie, jak do tej propozycji odniesie się rząd. To on będzie jednym z beneficjentów zmian. Można jedynie domniemywać, że przychody państwa przy takiej konstrukcji przepisów będą nieco większe, niż obecnie.