E-faktury, czyli kluczowy element wdrażanego Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF) można już teraz stosować fakultatywnie przez polskie firmy. Wolny wybór niebawem zamieni się w obowiązek e-faktur. Komisja Europejska już zapaliła polskiemu fiskusowi zielone światło w sprawie wprowadzenia takiego rozwiązania dla powszechnego fakturowania elektronicznego. Teraz Ministerstwo Finansów czeka jeszcze na akceptację Rady Europejskiej, jednak w tym przypadku to już jedynie formalność. Według resortu nastąpi to w najbliższych tygodniach.
Nowoczesne elektroniczne fakturowanie już działa. Od 1 stycznia 2022 roku, podatnicy mogą już wystawiać tzw. faktury ustrukturyzowane działające w ramach nowo powstałego Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF). Póki co, korzystanie z tego rozwiązania jest całkowicie dobrowolne. Kto chce, ten może wejść w ten system nawet teraz.
Problem w tym, że aby wprowadzić e-Faktury dla wszystkich, konieczna jest zgoda Komisji Europejskiej oraz Rady UE. Pierwszy z wymienionych organów właśnie zaakceptował polski pomysł obligatoryjnego korzystania z tego rozwiązania. W przypadku drugiego organu, MF mówi wprost o „oczekiwanej zgodzie”. To oznacza, że prawdopodobieństwo zablokowania tego pomysłu, na poziomie Rady bliskie jest właściwie zeru. Od e-Faktur nie ma już odwrotu.
CZYTAJ TAKŻE: Fiskus będzie robotem. Nadchodzi automatyzacja KAS
Po pierwsze, wprowadzenie KSeF będzie oznaczało poważną zmianę całego procesu. Mowa zarówno o wystawianiu, jak również odbieraniu faktur.
Jak wyjaśnia MF - „faktury ustrukturyzowane są sporządzane zgodnie z opracowanym przez Ministerstwo Finansów wzorem faktury w lokalnych programach finansowo-księgowych przedsiębiorców. Faktura po jej wystawieniu jest przesyłana z systemu finansowo-księgowego za pośrednictwem interfejsu (API) do centralnej bazy MF (KSeF), po czym jest dostępna w tym systemie i możliwa do pobrania przez kontrahenta”.
O rewolucji w tym zakresie będzie mowa wówczas, kiedy obowiązek e-Faktur zacznie dotyczyć wszyskich. MF obiecuje, że da przedsiębiorcom odpowiedni czas na przygotowanie się do zmiany. Mówi się, że nastąpi to w 2023 roku.
Ministerstwo Finansów zachwala e-Faktury niczym najlepszy spec od marketingu, koncentrując się nie na obawach przedsiębiorców, ale na spodziewanych korzyści. Faktycznie, plusów wprowadznia nowego rozwiązania jest cała masa.
W ocenie fiskusa spadną koszty przechowywania faktur, które teraz będą przechowywane i archiwizowane w systemie KSeF przez 10 lat. Po drugie cały obrót gospodarczy ma zostać usprawniony poprzez eliminację dokumentów papierowych i cyfrowych w formacie PDF na dane wyłącznie cyfrowe według jednolitego standardu.
Wzrośnie szybkość wymiany danych w kontaktach między kontrahentami. Wyeliminowane zostaną duplikaty faktur. Każdy będzie miał także wgląd w ścieżkę obiegu faktury. Wymówka, że ktoś nie odebrał dokumentu będzie już raczej śmiesznym tłumaczenie, a nie sposobem na usprawiedliwienie opóźnienia.
Wprowadzenie faktur ustrukturyzowanych ma skrócić o 1/3 czas zwrotu podatku VAT z 60 do 40 dni. Uproszczenia obejmą także rozliczanie faktur korygujących in minus.