Jak czytamy w Gazecie Prawnej, projekt ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa zakłada zmiany w przepisach dotyczących zarządzania kryzysowego. Chodzi o dodanie zapisów, które pozwalają na wydawanie przez premiera konkretnych poleceń i wytycznych nie tylko organom administracji ale również prywatnym firmom.
CZYTAJ TAKŻE: Firma ma problemy przez wojnę? Zobacz jaką pomoc oferuje ZUS
Choć wrzutki te, jak nazywa je „Gazeta Prawna”, mają służyć przede wszystkim zapewnieniu prawidłowego funkcjonowania infrastruktury krytycznej, to będą dotyczyć również prywatnych firm. Zadania te mają być potwierdzane stosowną umową, a jeśli jej nie będzie, zostaną wydane decyzje administracyjne, do których przedsiębiorca będzie musiał się zastosować. Zdaniem ekspertów takie zapędy ustawodawcy są niebezpieczne.
- Ja rozumiem, że praca nad ustawami tego rodzaju jest doskonałą okazją do tego, by poszczególne resorty mogły w niej poupychać, co popadnie, łącznie z tzw. bezkarnością plus, ale nie zapominajmy, że mówimy tu o rozwiązaniu, które wprowadzamy do systemu prawa na stałe - zwraca uwagę cytowany przez Gazetę Prawną Arkadiusz Pączka wiceprzewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Oczywiście choć może się wydawać, że zmiany mają dotyczyć wyłącznie działań związanych z pomocą uchodźcom, w rzeczywistości szczególne uprawnienia premiera mają działać również poza sytuacją kryzysową.
Nie można też zapominać o tym, że takie zapisy godzą w zasadę swobody prowadzenia działalności gospodarczej.
CZYTAJ TAKŻE: Tylko u nas: Dlaczego Coca-Cola jest bojkotowana za pozostanie w Rosji, a Pepsi nie? Odpowiedź jest zaskakująca
Wątpliwości ekspertów budzi to, że przepisy są bardzo jednostronne. Podobne przepisy wprowadzono przy okazji pierwszej tarczy antycovidowej. Na ich podstawie operatorzy telekomunikacyjni mieli przekazywać rządowi dane lokalizacyjne osób chorych na COVID-19. Rzecznik Prawo Obywatelskich zaznaczył wtedy, że takie działania są wątpliwe z punktu widzenia ochrony praw do prywatności.
Źródło: gazetaprawna.pl