Wall Street Journal, wieszczy, że rynek NFT niedługo czeka koniec. Wskazywać mają na to dane serwisu NonFungible. Sprzedaż niepodlegających wymianie tokenów (NFT) w mijającym tygodniu spadła do średniej dziennej ok. 19 tysięcy. To 92 proc. spadek w porównaniu ze szczytem wynoszącym około 225 000 we wrześniu.
Liczba aktywnych portfeli NFT wyniosła około 14 tysięcy. To o 88 proc. mniej od najwyższego poziomu 119 tysięcy w listopadzie. Analitykom trudno jest wyrokować dlaczego NFT sprzedaje się tak słabo. Być może na spadek zainteresowania NFT wpływ ma spadająca jakość artefaktów NFT.
Tokeny NFT pozwalają kupować i sprzedawać własność unikalnych cyfrowych przedmiotów i śledzić, kto jest ich właścicielem, korzystając z technologii blockchain. NFT oznacza „niezamienny token” i technicznie może zawierać wszystko to, co jest cyfrowe — w tym rysunki, animowane GIF-y, piosenki lub elementy w grach wideo.
NFT to nic innego, jak certyfikat posiadania określonego produktu, dobra bądź udziału. Certyfikat jest autentyczny, może być wydrukowany lub podpisany. Podobnie jak jego wartość, wyrażona w złotówkach, dolarach czy bitcoinach. Natomiast produkt jaki reprezentuje zazwyczaj jest wirtualny, nierzadko w wersji cyfrowej. Tokeny NFT mogą mieć pokrycie w fizycznym produkcie, lub być tylko wirtualnym zapisem. Ten pierwszy typ nie budzi żadnych kontrowersji, ponieważ jest swoistym certyfikatem posiadania określonego produktu, dobra bądź udziału. Zabezpieczenie typu blockchain zapewnia bezpieczeństwo i utrzymanie prawa do NFT, zaś za jego wartość odpowiada rynek.
Źródło: politykabezpieczenstwa.pl