magazyn-firma

Wysoka inflacja od prawie roku drenuje kieszenie polskich konsumentów. Mało kto jednak zauważa, że w dobie wszechobecnej drożyzny, mogą bardzo poważnie ucierpieć mali- i mikroprzedsiębiorcy. Szczególne ci, którzy pracują na długookresowych umowach B2B. Warto pamiętać, że firma w czasie inflacji jest szczególnie zagrożona na utratę płynności. Jak to możliwe?

Firma w czasie inflacji. Główne zagrożenia

W centralnych statystykach próżno szukać danych, które choćby po części dotyczyłyby bardzo małych firm. Powód? Wiele parametrów makroekonomicznych liczona jest od przedsiębiorstw zatrudniających co najmniej dziewięciu pracowników. To oznacza, że w krajowych odczytach mikrofirmy są niemal przezroczyste. Niestety mała firma w czasie inflacji przypomina okręt dryfujący między górami lodowymi. Zagrożeń jest cała masa. My wymienimy trzy zasadnicze

CZYTAJ TAKŻE: Czy to już ostatnia podwyżka stóp procentowych w Polsce?

Marże w czasie inflacji

Rosną koszty, pracownicy domagają się podwyżek, przejechanie 100 kilometrów dostawczakiem kosztuje dwa razy tyle w porównaniu do sytuacji sprzed półtora roku. Krótko mówiąc – jest źle. Małe firmy, które w swoim portfolio mają niewielu klientów, boją się utraty każdego z nich. Chcąc zachować konkurencyjną pozycję, nie podnoszą cen lub robią to w bardzo ograniczonym stopniu. Jeśli instynkt samozachowawczy każe Ci ratować się kosztem własnego zarobku, wiedz, że, ta hydra pożre kiedyś swój ogon.

Obserwowana inflacja nie ma charakteru przejściowego. Zresztą przyznaje to sam Narodowy Bank Polski. Czeka nas co najmniej kilkanaście miesięcy stałego wzrostu cen. Całkiem możliwe, że dwucyfrowego. Jeśli nie uda Ci się podwyższyć cen – nie przetrwasz. Gospodarka to taki grupowy bieg. Ktoś, kto nie utrzymuje tempa, odpada. W dobie inflacji to porównanie jest boleśnie aktualne.

Renegocjacja umów B2B to konieczność

Pamiętasz, kiedy podpisywałeś umowy B2B ze swoimi klientami? A może żyjesz z jednego kontrahenta, który co miesiąc gwarantuje Ci stały napływ pracy i środków? Być może nadszedł czas na renegocjację warunków.

Ten ruch można porównać do pójścia do szefa po podwyżkę. Przyszedł do Ciebie już Twój pracownik? Może powinieneś zrobić to samo z klientem? W praktyce jednak to bardzo trudne zadanie. Zdarza się, że prośba o zmianę warunków kończy współpracę, i to w momencie przedstawienia samej propozycji. Mowa o branżach szczególnie konkurencyjnych, w których nie brakuje tańszych, choć nie koniecznie lepszych podwykonawców.

Ostrożnie z podwyżkami dla pracowników

Ostatnim zagrożeniem jest brak asertywności w negocjacjach z własnymi pracownikami. Jeśli firma w czasie inflacji nie zarabia więcej, udzielanie podwyżki bez asertywnej próby znalezienia złotego środka z pracownikiem kończy się jedynie zwiększeniem kosztów i pogłębieniem problemów firmy. Szczególnie dotyczy to małych przedsiębiorstw. Z drugiej jednak strony, brak podjęcia takich rozmów lub wypracowania kompromisu może zakończyć się utratą rąk do pracy, a co za tym idzie kolejnymi problemami, które odbiją się dramatycznie na kondycji biznesu.

 

Jedną z przewag pracy na etacie jest możliwość wzięcia płatnego urlopu wypoczynkowego. W przypadku umowy B2B tak łatwo już nie jest. Wiele osób prowadząc mikrofirmę, zapomina o wypoczynku lub jedzie na wczasy z laptopem pod pachą. Czy urlop na B2B jest w ogóle możliwy?

Urlop na B2B – konieczność czy luksus

Praca na B2B dawała mi bardzo dużo swobody i całkiem niezłe pieniądze. Po trzech latach ciągłej pracy pojawiło się przytłaczające przemęczenie. Musiałam znaleźć sposób na odpoczynek. W tym wypadku na rękę poszedł mi główny klient” – powiedziała pani Adrianna, która świadczy usług w zakresie grafiki komputerowej oraz projektowania stron internetowych.

W ocenie psychologów biznesu każdy człowiek, nawet ten pracujący z pasją i zaangażowaniem potrzebuje chwili odpoczynku. Idealnym stanem są dwa tygodnie ciągłego odizolowania od obowiązków. Chodzi o wypoczynek bez telefonów, maili, spotkań. Trzeba jednak pamiętać, że nie zawsze istnieje taka możliwość. W takiej sytuacji dobry i tydzień relaksu oraz absolutnego odcięcia od pracy.

CZYTAJ TAKŻE: Etat a JDG. 5 rzeczy, których będzie Ci brakować

Urlop wpisany w kontrakt

Najlepszym z punktu widzenia współpracownika rozwiązaniem jest płatny urlop wpisany w umowę B2B. Wielu kontrahentów decyduje się na takie rozwiązanie, szczególnie wtedy, gdy czuje przewagę korzyści umowy B2B nad umową o pracę. Wtedy chętnie bierze taki „koszt” na siebie. Są firmy, które w umowie B2B zapisują wprost np. możliwość ustalenia dwutygodniowej, płatnej przerwy. Jej rozliczenie można ustalić np. na konkretnym poziomie lub umówić się na bardziej złożony algorytm. Dodajmy, że coraz więcej firm wprowadza tego typu możliwość.

Urlop wpisany w „koszty”

Innym sposobem, jest ustalenie przez partnerów dwutygodniowej bezpłatnej przerwy, po zakończeniu której, partner B2B ma zapewnione kolejne zlecenia. Choć po stronie mikroprzedsiębiorcy pojawiają się konkretne straty, ma on pewność, że po powrocie z urlopu nie zabraknie dla niego zleceń. To ważne bowiem bez tej pewności letni wypoczynek może zamienić się w koszmar. Zadawanie sobie pytania „co po urlopie” i niepewność, jaka mu towarzyszy, z pewnością nie wpłynie na regenerację sił. Może być za to źródłem frustracji i niepotrzebnego stresu.

Zakładka urlopowa – co to takiego?

Osoby, które mogą sobie pozwolić na „nadgonienie zleceń”, czyli wykonanie większego nakładu pracy w konkretnym czasie poprzedzającym urlop, mówią o „zakładce urlopowej”. Jeżeli ktoś planuje urlop na pierwszy tydzień sierpnia, pracuje więcej przez cały lipiec tak, aby wykonać pewien zapas na sierpień – o ile jest to możliwe. Ta metoda nie sprawdza się w każdej pracy. Często dotyczy zadań projektowych, twórczych lub analitycznych. W dużo mniejszym stopniu zdaje egzamin w miejscach, gdzie ważna jest stała obecność i zaangażowanie. Mamy tu na myśli działania w handlu, czy usługach finansowych.

Urlop w firmie to konieczność

Niemniej, jeśli chcemy pracować na wysokim poziomie i ograniczyć ryzyko wypalenia zawodowego lub zaniedbania bliskich o urlopie musimy pamiętać. Człowiek nie jest maszyną.

Nawet wykonywanie ulubionych zadań bez chwili na „oddech” może zakończyć się katastrofą w życiu prywatnym, zawodowym lub załamaniem zdrowia. Nie tylko psychicznego.

W czasach, w których politycy zrobili wiele, by zniechęcić ludzi do współpracy w formule B2B, konieczne jest poszukanie dodatkowych "przewag", które zachęcą współpracownika do takiej formy działalności. Według prawników coraz popularniejszą opcją jest… urlop w B2B, i to płatny!

Urlop w B2B – jak to działa?

Są firmy, które nie mogą sobie pozwolić na utrzymanie kolejnego etatu. Są zadania, których częstotliwość, charakter oraz sposób współpracy wymykają się z definicji standardowej pracy. B2B nie jest tylko sposobem na oszczędności, ale bardzo konkretnym i elastycznym narzędziem, dzięki któremu obie strony mogą po prostu zarobić więcej. W czasach „Polskiego Ładu” przekonanie do B2B potencjalnych współpracowników może być trudniejsze. Kartą przetargową może być urlop w B2B zapisany w umowie - np. 14-dniowy. Coraz częściej występuje on w opcji… płatnej.

CZYTAJ TAKŻE: Czy ZUS może zakwestionować etat?

Urlop i działalność gospodarcza?

Ok, urlop w działalności gospodarczej to jasny układ. Zawsze wiąże się z nieodpłatną przerwą w pracy. Zdarza się, że osoby „nadrabiają” zadania, by zrobić w kalendarzu przestrzeń na chwilę odpoczynku. Są jednak firmy, które nawiązując współpracę B2B, na której im zależy, oferują płatny urlop w wymiarze np. dwóch lub trzech tygodni. Jak to działa? Zawsze taka opcja jest i tak tańsza niż tworzenie „nowego” etatu. Strony umawiają się już na przybliżony termin przerwy w pracy oraz ustalają wyższą stawkę za wykonane usługi lub ryczałt w tygodniach sąsiadujących z okresem przerwy.

Urlop w B2B jest szalenie istotny w przypadku różnego rodzaju współpracy na wyłączność. Dla wielu osób taka forma współpracy może być „substytutem” etatu. Doszukując się minusów, z pewnością w pierwszej kolejności zwróci uwagę na wszystko to, czego w stosunku do umowy o pracę. Perspektywa ciągłej aktywności przez cały rok dla niektórych może być mocno nieatrakcyjną. Szczególnie dla tych, którzy mają właśnie zrezygnować z etatu.

Urlop B2B – sposób kalkulacji

Aby zaproponować urlop w wariancie B2B, prawnicy radzą, by dobrze „przeliczyć” całość umowy. Koszty i zyski wynikające z całego okresu obowiązywania takiego kontraktu. Wówczas w rocznym układzie łatwo będzie nam ustalić, czy firmę stać na choćby tygodniową przerwę w obowiązkach. Tego typu rozwiązanie, zawsze jest łatwiejsze w przypadku umów ryczałtowych.

Czy warto to przeliczyć? Tak! Tym bardziej że konkurencja na rynku pracy jest coraz większa, a wiele firm gotowych jest płacić więcej za etat. W tej sytuacji nigdy nie wiadomo, co przeważy w ostatecznej decyzji człowieka, który ma pracować dla nas B2B.

Lekarze: urlop w B2B najbardziej potrzebny… zimą!

W ocenie lekarzy, urlop B2B jest ważny, jednak nie tylko w kontekście wakacyjnego wypoczynku. Wypalenie zawodowe najczęściej manifestowane jest przez psychikę zimą, w czasie krótkich dni i fatalnej pogody. To właśnie w tym okresie, każdy, kto od miesięcy pracuje bez przerwy, powinien pomyśleć o krótkim, nawet kilkudniowym odpoczynku. I nie przez przypadek piszemy o tym akurat w trzeci poniedziałek stycznia, nazywany jako blue monday. Zdaniem specjalistów najbardziej pesymistyczny i zniechęcający do działania dzień w roku.

Czyżby B2B się przejadło? Część mikroprzedsiębiorców pracujących na zasadzie samozatrudnienia z przerażeniem patrzy na opłacalność swojej działalności. Boją się m.in. wysokiej składki zdrowotnej. Czy przejście na umowę o dzieło pozwoli zarobić więcej? Jak wypada umowa o dzieło 2022 vs. B2B czy etat?

Umowa o dzieło 2022 – sposób na Polski Ład?

Umowa o dzieło 2022 to jedna z najsilniejszych pokus dla części osób pracujących na zasadzie B2B. Polski Ład sprawił, że wielu drobnych przedsiębiorców pracujących np. na zasadzie samozatrudnienia lub wykonujący drobne usługi na rzecz kilku podmiotów z obawami patrzy na symulacje rentowności biznesu w kolejnych miesiącach. Koszty będą poważne.

To, co przeraża ich szczególnie, to składka ubezpieczenie zdrowotne. Nie dość, że wyższa, to jeszcze bez możliwości odliczenia od podatku. W tym miejscu pojawia się pokusa porzucenia działalności i zastąpienia jej „starą, dobrą” umową o dzieło. Dla wielu mikroprzedsiębiorców to żadna nowość. Wielu z nich właśnie od takiego modelu relacji z zamawiającymi zaczynała zarabiać pieniądze.

CZYTAJ TAKŻE: Umowa o dzieło w 2022 roku - czy będzie popularnym rozwiązaniem?

Umowa o dzieło 2022. Czy rząd wylał dziecko z kąpielą?

Paradoksalnie może się okazać, że ten sam rząd, który na sztandarach wypisywał walkę ze „śmieciówkami”, wiele osób może z powrotem wepchnąć w ich objęcia. Może niekoniecznie intencjonalnie, no ale tak wyszło. Jesteśmy sobie w stanie wyobrazić grupę osób, których Polski Ład i koszty prowadzenia własnego biznesu po prostu zaczynają przerastać. Stopień skomplikowania niestety naprawdę jest spory.

Składka zdrowotna 2022 a drobne zlecenia

Wyjaśnijmy jedną rzecz. Jeśli zawrzesz umowę o dzieło z innym podmiotem niż firma, która Cię zatrudnia na etacie, opłacać składki zdrowotnej nie musisz. Ktoś powie – „na własne ryzyko” – jednak w tym kraju nie brakuje osób, które jakoś poradziły sobie i w takich okolicznościach. Czasem przez wiele lat.

Jedno jest pewne – jeśli zawrzesz umowę o dzieło, nie odczujesz zmian w składce zdrowotnej. Po prostu nie będzie cię dotyczyła. Po drugie, zawsze możesz skorzystać z dwóch dobrodziejstw, które akurat z Polskiego Ładu wynikają. Pierwsza to kwota wolna od podatku, druga zaś to wyższy drugi próg podatkowy, który z 80 tysięcy urósł właśnie do 130 tysięcy.

Czy przejście na umowę o dzieło się opłaca?

Jeśli wszystko odbędzie się zgodnie z prawem, umowa o dzieło może być alternatywą, jednak... „gorszego sortu”. Chodzi przecież wszystkie zabezpieczenia, które przecież wiążą się ze składkami i odkładaniem na przyszłą, państwową emeryturę. Nie wszyscy jednak wierzą w korzyści wynikające z comiesięcznych danin na politykę społeczną. Choćby dlatego wyobrażają sobie zarabianie pieniędzy bez całej ZUS-owej otoczki. Wolny wybór.

Nie wolno jednak przeginać. ZUS może zakwestionować zasadność umowy cywilnoprawnej np. w sytuacji, w której widoczne są znamiona pracy etatowej. W przypadku współpracy B2B takiego zagrożenia nie ma. Po wtóre, „do tanga trzeba dwojga”. Na takie rozwiązanie musi przede wszystkim zgodzić się podmiot zlecający, z którym podpiszemy umowę o dzieło. A tutaj, jak pokazuje życie, mogą pojawić się dość strome schody.

Boisz się zawrzeć umowę cywilnoprawną? Niepewnie czujesz się w relacji B2B? Porzucasz więc alternatywne formy zatrudnienia i oferujesz umowę o pracę. A czy przyszło Ci do głowy, że ZUS może zakwestionować etat? Oczywiście, że tak!

ZPP: ZUS może zakwestionować etat

Ile napisano już artykułów o ewolucji rynku pracy? Że etat od siódmej do piętnastej to przeszłość. Że zyskują umowy cywilnoprawne lub samozatrudnienie. Mit elastyczności rynku pracy szybko „upada”, kiedy na horyzoncie pojawia się kontrola z ZUS. Wówczas szybko się okazuje, że umowa zlecenie lub B2B podlega zakwestionowaniu. Wówczas pracodawca musi zapłacić WSZYSTKIE zaległe składki. Nic więc dziwnego, że wielu szefów przyjmuje maksymalnie zapobiegawczą strategię.  Wówczas daje umowę o pracę każdemu. Na wypadek kontroli i późniejszych nieprzyjemności. Nikomu jednak nie przychodzi do głowy, że ZUS może zakwestionować etat! Jak to możliwe?

CZYTAJ TAKŻE: Jak wygląda kontrola z ZUS?

Skrajna ostrożność się nie opłaca

Związek Przedsiębiorców i Pracodawców zwrócił uwagę na fakt, że nie zawsze skrajna ostrożność się opłaca! Ba, może wiązać się z poważnymi konsekwencjami.

Z informacji, jakie do nas docierają, wynika, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych niekiedy kwestionuje umowy o pracę, wskazując, że w ich miejsce powinny zostać zawarte umowy cywilnoprawne bądź kontrakty B2B. Sytuacja ta może być zaskoczeniem dla pracodawcy, ponieważ generalnie umowa o pracę jest postrzegana jako najkorzystniejsza dla pracownika, a składki na ubezpieczenie społeczne i podatki są odprowadzane w pełnej wysokości. Niestety zdarza się, że ZUS w trakcie kontroli zwolnień lekarskich dochodzi do wniosku, że stosunek prawny łączący pracownika i pracodawcę nie ma pełnych cech umowy o pracę, a zatem umowa ta została »zawarta dla pozoru«” - czytamy w komentarzu ZPP.

Umowa o pracę zawarta dla pozoru

W tym wypadku należy przytoczyć stare polskie, a może niezbyt eleganckie powiedzenie -„jak nie kijem go, to pałą”. Bo konsekwencje takiej diagnozy postawionej przez kontrolera ZUS mogą być dramatycznie kosztowne. Jak zauważa ZPP, w takiej sytuacji ZUS może zobowiązać pracodawcę do zwrócenia „nienależnie” wypłaconych pracownikowi zasiłków chorobowych.

Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego, Zakład Ubezpieczeń Społecznych może zażądać zwrotu nienależnych świadczeń od płatnika składek. Oczywiście często to pracodawca jest łatwiejszym celem egzekucji tego rodzaju wierzytelności, a zatem to do niego coraz częściej są kierowane żądania zapłaty” – zauważa ZPP i dodaje, że walka o sprawiedliwość przed sądem, może czasem ciągnąć się latami.

 

Kiedy etat może być zakwestionowany

ZPP radzi by każdy pracodawca dokładnie zwracał uwagę na charakter prawny. Chodzi o artykuł 22 ustęp 1 Kodeksu pracy:

przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.”

Warto na poważnie podejść do litery prawa i dokładnie sprawdzić, czy w stosunku prawnym nie brakuje, któregokolwiek z wymienionych w tym przepisie elementów. Jeśli coś się nie zgadza, ZUS może się „przyczepić”. A to już oznacza szereg problemów zarówno organizacyjnych jak i prawnych, a także finansowych. W przypadku wątpliwości, warto wystąpić o interpretację indywidualną. W wielu przypadkach może być dla nas poduszką bezpieczeństwa! Zresztą, szerzej mówi o tym ustawa „Prawo przedsiębiorców”. 

Przejście z etatu na umowę B2B może być szansą na większy biznes. Jeśli jednak liczysz, że będzie jak dawniej...jesteś w błędzie. Cała operacja wiąże się z wydatkami. Oto zestawienie kosztów na start

Jeśli kusi Cię perspektywa prowadzenia własnego biznesu, lub Twój szef zachęca Cię do współpracy w wariancie B2B, musisz pamiętać, że cała operacja oznacza konkretne koszty na start. Jeśli liczysz, że będzie jak dawniej… jesteś w błędzie.

Współpraca B2B a koszty

Patrząc na statystyki dotyczące nowo powstających jednoosobowych działalności gospodarczych i wyraźnie rysujący się rosnący trend, trudno wykluczyć, że spora część tych biznesów to nic innego jak „swap” etatu na B2B.

Wiele osób podejmując decyzję o przejściu na własną działalność nie bierze pod uwagę początkowych kosztów, lub znacznie je zaniża. A nie są one niskie. Przygotowaliśmy wstępną kalkulację, która może być pomocna przy podejmowaniu decyzji o przejściu na B2B.

Komputer do pracy w JDG

Na początek podstawowe narzędzie pracy, które dotąd na etacie musiał zapewnić Ci szef. Teraz, kiedy sam jesteś sobie pracodawcą, musisz wyposażyć, się w niego we własnym zakresie. I nie są to małe koszty.

CZYTAJ TAKŻE: Jak wycenić jednoosobową działalność gospodarczą?

Między bajki trzeba włożyć opowieści o tym, że budżetowy komputer za 1.200 złotych spełni wszystkie Twoje oczekiwania. Jeśli zależy Ci na stabilności działania, wyższej kulturze pracy, szybkości włączania systemu operacyjnego i niskiej awaryjności, wydasz na ten cel minimum 2.000 złotych w wariancie używanego komputera poleasingowego z biznesowej linii.

Optymalna decyzja, którą podejmuje wielu startujących z własnym biznesie to nowy sprzęt ze średniej półki za około 3-3,5 tys. złotych.

Jeśli jednak Twoja praca wymaga zaawansowanego sprzętu np. do obróbki grafiki, materiałów multimedialnych lub cyfrowych projektów, wówczas będzie to sprzęt, którego ceny zaczynają się od 5 tysięcy w górę.

Dla naszej kalkulacji, której łączną kwotę przedstawimy pod koniec, przyjmijmy średnią cenę za komputer w wysokości 3000 zł.

Doliczmy do tego drukarkę za 1000 złotych – mimo cyfryzacji wielu procesów, czasem trzeba coś wydrukować.

Telefon komórkowy dla JDG

Oczywiście, możesz zamienić swój prywatny telefon w służbowy. Jeśli jednak chcesz oddzielić obie sfery, lub dotąd używałeś służbówki również do połączeń prywatnych, musisz wkalkulować koszt zakupu nowego aparatu. Średniej klasy telefon, który nie jest ani flagowcem, ani budżetowym kompromisem kosztuje w okolicach 1.600-2.000 złotych.

CZYTAJ TAKŻE: TOP 5 telefonów do firmy do 2000 złotych (lato 2021)

Oczywiście, nawet jeśli weźmiesz przysłowiowy telefon „za złotówkę”, zapłacisz tyle samo, jednak na raty w ramach rocznego kontraktu. Doliczając do tego abonament z dużym pakietem danych np. 40 GB na poziomie 100 zł miesięcznie, roczny koszt samych usług telekomunikacyjnych będzie w granicach 1200 złotych (bez telefonu).

Do końcowej kalkulacji przyjmy sam zakup telefonu za 2.000 złotych – jako koszt początkowy.

Biuro dla JDG

Tu możesz sporo zaoszczędzić, jeśli planujesz pracować z domu. Co ciekawe, coraz więcej osób prowadzących JDG i niezatrudniających pracowników, decyduje się na wynajem miejsca, z którego będą mogli na spokojnie popracować, spotkać się z kontrahentem, gromadzić dokumentację. Cena najmu niewielkiego biura na przedmieściach dużego miasta to koszt około 400-500 złotych miesięcznie.

Problem w tym, że wielu miastach powiatowych brakuje takich biur i naprawdę ciężko jest znaleźć coś sensownego w takiej kwocie. Dość gęsto robi się także na rynku większych miast, gdzie coraz więcej osób nie chce dłużej pracować z domu i szuka kąta dla swojego biznesu. Stąd można się spodziewać, że ceny takiego najmu będą rosły.

Jeśli będziesz świadczył usługi dla jednej firmy w wariancie B2B, możesz „podnająć biurko” u swojego klienta. To dość często stosowana praktyka. Nie ma jednak nic za darmo. Często wiąże się to z symboliczną opłatą np. 100 lub 120 złotych, ale odchodzą wydatki na internet czy prąd.

Internet szerokopasmowy dla JDG

Jeśli Twoja praca nie wymaga „kosmicznego” transferu, a jedyne, do czego używasz komputera to przesyłanie ofert, księgowość, odbieranie maili, nie musisz wydawać wiele. Za kilkadziesiąt złotych miesięcznie znajdziesz internet do 100 Mb/s, który spokojnie wystarczy Ci, nawet na oglądanie filmów w VOD w przerwie (jeśli będziesz miał na to czas).

Koszty routera i podłączenia, często są w cenie usługi, jednak kontrakt musisz podpisać na 12 lub 24 miesięcy. Zwróć uwagę, czy bez problemu, Twój usługodawca zmieni punkt dostępowy jeśli np. po pół roku zdecydujesz się na zmianę lokalizacji biura. To ważne, by nie brnąć w niepotrzebne koszty. W ramach jednego miasta, aglomeracji lub gminy zazwyczaj nie ma z tym problemu. Przyjmijmy, że na start wydasz 100 zł z ewentualną aktywacją lub kosztami połączenia (choć wcale nie muszą się pojawić).

Biuro rachunkowe dla JDG

Tutaj jest wiele opcji – od prostych rozwiązań połączonych z bankowym kontem dla firm, po biura, które prowadzą księgowość i doradztwo w tym zakresie. Dla naszych kalkulacji przyjmijmy podstawowe usługi księgowo-rozliczeniowe z usługą gromadzenia dokumentów, za które zapłacimy  około 150-200 złotych miesięcznie. Może się okazać, że pierwsza opłata, będzie zawierała usługę wsparcia zakładania jednoosobowej działalności gospodarczej. Wtedy najpewniej zapłacimy nieco więcej.

Co pominęliśmy w kalkulacji?

Z oczywistych względów pominęliśmy w tej kalkulacji zakup samochodu na firmę. Większość osób podejmuje decyzję w tej kwestii na nieco dalszym etapie. Nie uwzględniliśmy także kosztów dodatkowych ubezpieczeń, które do tej pory brał na siebie pracodawca (oferta jest bardzo szeroka). Nie uwzględniliśmy także specyficznego sprzętu wykorzystywanego w różnych rodzajach działalności. Inne koszty w tym względzie poniesie płytkarz, a inne mała firma poligraficzna. Dlatego dla jasności przekazu, nie wchodziliśmy w szczegóły.

Ile kosztuje przejście z etatu na B2B?

Zsumujmy podstawowe koszty wystartowania z własną firmą. Wynika z nich, że na start musimy wydać przynajmniej 6.800 złotych, nie licząc dodatkowego wyposażenia wynikającego ze specyfiki naszej działalności. Jeśli przygotowujesz już biznesplan, koniecznie uwzględnij te wydatki w swoim budżecie.

 

Allegro Biznes to nowa część serwisu skierowana tylko i wyłącznie do przedsiębiorców. Użytkownik może wyświetlić zarówno oferty kupna, jak i wystawić swoje produkty na sprzedaż, wykorzystując przy tym przydatne opcje np. możliwość odroczenia płatności.

Jak otworzyć konto w Allegro Biznes

Allegro Biznes nie jest odrębną platformą. To nakładka zawierająca dodatkowe usługi ułatwiające prowadzenie konta firmowego. Kluczem do drzwi biznesowego Allegro jest posiadanie odpowiedniego konta. Możesz uzyskać je w dwojaki sposób. Pierwszy to rejestracja. Aby jej dokonać należy wypełnić dostępny na stronie formularz.

Z tej opcji mogą skorzystać: przedsiębiorcy oraz osoby uprawnione do reprezentowania osoby prawnej np. członkowie zarządu, pełnomocnicy spółki, w ramach działalności reprezentowanego podmiotu. Do pełnej aktywacji konta będzie niezbędne wykonanie przelewu weryfikacyjnego.

Jest także możliwość wykorzystania już posiadanego konta, ale grupa osób które mogą skorzystać z tej opcji jest ograniczona. Należą do niej: osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą, firmy działające w ramach inkubatorów przedsiębiorczości oraz właściciele jednoosobowych spółek z o.o. Jeśli jesteś w tej grupie wystarczy, że uzupełnisz informacje w zakładce Dane konta.

CZYTAJ TAKŻE: Jak sprzedawać na Amazon. Instrukcja krok po kroku

Allegro Biznes jakie udogodnienia

Allegro Biznes skierowany jest do profesjonalistów sprzedających i kupujących towary związane z prowadzoną przez nich działalnością. Serwis przygotował kilka udogodnień, które bardzo ułatwiają zarówno kupowanie jak i sprzedawanie.

CZYTAJ TAKŻE: Allegro zapakuje i wyśle oferowane produkty. Tak jak Amazon

Na Allegro Biznes ustawisz następujące parametry: ceny netto, rabaty dla klientów robiących zakupy hurtowe czy zaznaczysz stawki VAT. To niewątpliwie rewolucja w obrocie B2B. Kolejną ważną funkcją jest możliwość skorzystania z odroczonej płatności. Wystawioną fakturę będzie można opłacić w terminie 60 dni licząc od chwili zakupu, ale sprzedawca otrzyma wynagrodzenie o wiele szybciej. To kusząca propozycja dla klientów, szczególnie teraz w czasie pandemii i wszechobecnych problemów z płynnością finansową. Zamawiający zapłacą ci we wskazanym momencie, a ty otrzymasz pieniądze po wysłaniu towaru. Jeśli zdarzy się, że klient zrezygnuje z transakcji i zwróci zamówienie, wystarczy że odeślesz pieniądze na konto z którego je otrzymałeś. Tak działa

CZYTAJ TAKŻE: TOP10 Jak klienci okradają sklepy

Kto zobaczy ofertę na Allegro Biznes

Dostęp do wersji Biznes mają tylko klienci posiadający konto firmowe, czyli będący przedsiębiorcami. Ale oferta będzie widoczna zarówno w wersji biznesowej jak i normalnej. Każda zainteresowana osoba będzie mogła nabyć oferowany przez ciebie towar. Przedsiębiorcy zobaczą jednak stronę produktu uzupełnioną o szczegółowe informacje np. cenę hurtową.

Magazyn Firma

Magazyn Firma to serwis dla przedsiębiorców sektora MŚP. Prosto, konkretnie i praktycznie pokazujemy to, co ciekawe w zarabianiu pieniędzy.

Odwiedź nas na:

Magazyn Firma 2022. All Rights Reserved.
magnifier