magazyn-firma

Polscy przedsiębiorcy coraz śmielej sięgają po e-podpis. Certum z grupy Asseco, największy dostawca usług zaufania w Polsce z ok. 50 proc. udziałem rynkowym, odnotował ponad 500 proc. wzrost liczby podpisów elektronicznych złożonych za pomocą SimplySign w ciągu ostatnich 5 lat. Na popularyzację tego narzędzia wpływają nie tylko napędzona pandemią cyfrowa transformacja biznesu, ale również plany rządu dotyczące wprowadzania e-usług.

W czerwcu Rada Unii Europejskiej wydała decyzję upoważniającą Polskę do wprowadzenia od 2024 r. obowiązkowych e-Faktur dla wszystkich przedsiębiorców. Oznacza to, że biznes ma niewiele ponad rok, aby przygotować się na nadchodzące zmiany. Niezbędna będzie integracja oprogramowania rachunkowo-księgowego z Krajowym Systemem e-Faktur (KSeF), a także zapewnienie rozwiązań umożliwiających efektywną pracę z cyfrowymi dokumentami.

„Podpis kwalifikowany to niezwykle przydatne narzędzie do obsługi wszelkiej dokumentacji w formie cyfrowej, w tym sprawozdań finansowych, dokumentów przetargowych, umów, ofert handlowych lub e-faktur. Ułatwia komunikację zarówno z administracją publiczną, jak i kontrahentami. Zaletami tego rozwiązania są przede wszystkim wygoda i szybkość, ale także bezpieczeństwo oraz oszczędność czasu” – mówi Paweł Wojtaszyk, Kierownik Produktu w Asseco.

Niektóre firmy już teraz korzystają niemal wyłącznie z dokumentów cyfrowych. Przykładowo w BNP Paribas Leasing Solutions całość dokumentacji posprzedażowej powstaje tylko w formie elektronicznej, podobnie jak opinie dla klienta z działu Customer Service. Ponadto 62 proc. umów z klientami korporacyjnymi i 31 proc. tych dotyczących Bezpośredniej Likwidacji Szkód zostało podpisanych podpisem kwalifikowanym Asseco.

Realne oszczędności

Organizacje, które zdecydowały się na wdrożenie e-podpisu chwalą jego zalety. Doceniają możliwość podpisywania dokumentów w każdym miejscu i czasie za pomocą smartfona, tabletu czy komputera.

Nie bez znaczenia jest również aspekt ochrony środowiska. Wdrożenie e-popisu sprawia, że firmy nie muszą drukować dokumentów, przez co oszczędzają papier. Korzystając z SimplySign Santander Leasing wyeliminował zużycie ponad pół miliona kartek, do których produkcji wykorzystano by co najmniej 50 drzew. Firma procesuje cyfrowo ponad 40 000 umów rocznie. Z kolei Grupa Polsat Plus chwali się, że dzięki aplikacji Certum by Asseco zaoszczędziła od września 2021 do marca 2022 r. 70 tysięcy ryz papieru. Do wyprodukowania takiej liczby kartek trzeba by zużyć 14 hektarów lasu oraz 90 milionów litrów wody.

Dobry czas dla e-podpisu

„Prace nad e-podpisem w Polsce rozpoczęto niemal ćwierć wieku temu. Już w 2003 r. ówczesny premier złożył pierwszy w historii administracji rządowej cyfrowy podpis. Jednak dopiero niedawno narzędzie to zaczęło być szerzej wykorzystywane w biznesie. Ważną rolę odegrała tu pandemia, która wymusiła cyfryzację wielu procesów. Doskonale w nowej biznesowej rzeczywistości, gdzie bezpośredni kontakt z klientem został ograniczony, odnalazły się firmy z branży usługowej np. leasingowe” – tłumaczy Paweł Wojtaszyk, z Asseco.

E-podpis ma się szczególnie dobrze w małych i średnich firmach. Jak wynika z raportu Europejskiego Funduszu Leasingowy narzędzie to planuje wdrożyć 64 proc. przedsiębiorstw z sektora MŚP. W 2021 r. 22 proc. z nich już korzystało z podpisu elektronicznego. Prawie trzy razy więcej planuje wdrożyć to rozwiązanie najpóźniej do 2024 r. Zdaniem ekspertów Asseco powszechne wykorzystanie KSeF jeszcze bardziej przyspieszy ten proces.

Telefonia komórkowa może stać się… telefonią satelitarną. Musk i T-Mobile coś szykują

Czy w przyszłości znikną maszty telefonii komórkowej, a łączność ze światem będą zapewniały nam satelity podobne do Starlinków Elona Muska? Niewykluczone. Najpierw jednak niemiecki operator wspólnie z wizjonerem ze SpaceX chcą w ten sposób rozwiązać problem telekomunikacyjnych białych plam w Stanach Zjednoczonych. Co planuje Musk i T-Mobile?

Musk i T-Mobile mają wizję

Znacie to uczucie, kiedy w podróży samochodem lub pociągiem nagle okazuje się, że wyjechaliśmy z zasięgu. Takie sytuacje zdarzają się zdecydowanie coraz rzadziej, jednak nadal mają miejsce. Podobny problem, tylko na nieco większą skalę mają… Amerykanie. Okazuje się, że potężne połacie słabo zurbanizowanych terenów oraz wód terytorialnych pozostaje poza zasięgiem tradycyjnych nadajników komórkowych. Cierpi na tym wiele branż – od transportu, po coraz nowocześniejsze rolnictwo. Wygląda na to, że Musk i T-Mobile mają pewien pomysł.

Telefonia komórkowa przez satelitę?

Obecna również w Polsce, należąca do Deutsche Telekom sieć T-Mobile, jest od wielu lat obecna na rynku amerykańskim. Firma wspólnie z Elonem Muskiem, który stworzył konstelację satelitów telekomunikacyjnych Starlink, szuka rozwiązania, dzięki któremu telefony komórkowe będą w stanie łączyć się dwukierunkowo z urządzeniami na niskiej orbicie okołoziemskiej. Tak jak Starlink rozwiązuje problem dostępu, lub bardziej jego braku do internetu, tak w kolejnym kroku, nowoczesne satelity rozwiążą problem zasięgu telefonii mobilnej. Najciekawsze jest to, że pomysł wcale nie jest nierealny z technologicznego punktu widzenia.

CZYTAJ TAKŻE: Starlink obniża ceny internetu z satelity

Kosmiczna era telefonii komórkowej?

Pełne zastosowanie takiej technologii choćby do połączeń głosowych czy szybkiej transmisji danych to jednak przyszłość, choć nie science fiction. Wiadomo jednak, że perspektywie kilkunastu miesięcy przesyłanie krótkich komunikatów typu SMS, MMS lub innych wiadomości tekstowych przez orbitę jest bardzo realną perspektywą. Niestety, dalszy rozwój „kosmicznego standardu” telefonii komórkowej wymaga inwestycji, badań i rozwoju technologii. Trudno też powiedzieć, kiedy taka łączność w najprostszej formule byłaby możliwa na terenie np. starego kontynentu.

Wiele jednak wskazuje na to, że rozwój idei „internetu z kosmosu” może stać się początkiem rewolucji w telefonii mobilnej. Ta, od samego początku ściśle powiązana jest z infrastrukturą naziemną stacji BTS. Pamiętajmy jednak, że na terenach niezamieszkałych, np. na Saharze, do lat zastosowanie ma telefonia satelitarna. Jej jedyną wadą są koszty urządzeń i połączeń. Projekt Muska we współpracy z branżą telekomunikacyjną, może jednak w tym zakresie zwiastować pokoleniową zmianę.

Ekologiczny, bez dużego ekranu, współpracujący ze smartfonami – taki ma być paczkomat nowej generacji. Nowy rodzaj maszyny do odbioru a także nadawania przesyłek zaprezentował właśnie InPost. Czym będzie różnił się od paczkomatów z jakich korzystamy współcześnie?

InPost stworzył ekologiczny paczkomat

InPost chwali się stworzeniem innowacyjnej, a także ekologicznej maszyny, która pozwoli na zmniejszenie zużycia prądu. I tu pojawia się pierwsza zmiana zaserwowana przez inżynierów. Paczkomat nowej generacji nie będzie posiadał… dużego ekranu. Najwyraźniej twórcy urządzenia wyszli z założenia, że każdy klient… nosi ekran przy sobie. Mowa oczywiście o smartfonie, bez którego skorzystanie z paczkomatu będzie niemożliwe. Odpowiednią aplikację można ściągnąć z trzech sklepów mobilnych: Google Play, AppStore, a także Huawei AppGallery.

CZYTAJ TAKŻE: Nowy cennik InPost

Obsługa paczkomatu wyłącznie przez aplikację

W przypadku paczkomatów nowej generacji, ich obsługa będzie odbywała się wyłącznie poprzez aplikację InPost Mobile, która umożliwi korzystanie z urządzenia w sposób całkowicie bezdotykowy. Jak przekonują twórcy - Appkomat InPost to pierwsze tego typu, innowacyjne urządzenie i… Paczkomat przyszłości!”

Paczkomat czy appkomat?

Niezależnie od tego, czy będziemy chcieli odebrać, czy też nadać paczkę lub zwrócić ją zdalnie, wszystkie czynności przeprowadzimy z pozycji aplikacji w smartfonie. W ten sposób otworzymy skrytkę i dopełnimy wszelkich formalności. Nie potrzeba wpisywać już kodów nadania ani numeru telefonu” – informuje InPost.

Firma w przyszłości chce by maszyny były w przyszłości wyposażone w panele fotowoltaiczne oraz czujniki, które dodatkowo będą monitorowały czystość powietrza w okolicy. To kolejny dowód, że logistyczna firma bardzo mocno akcentuję filozofię „eco friendly”.

Gdzie staną pierwsze Appkomaty?

Pierwsze urządzenia nowej generacji będą zlokalizowane w Warszawie oraz Krakowie. Firma zapowiada, że kolejne będą instalowane w innych polskich miastach.

Critical Connect rozszerza komunikację głosową i transmisję danych w czasie rzeczywistym ponad granicami, agencjami i sieciami

Agencje bezpieczeństwa publicznego i organy rządowe muszą stawiać czoło różnym wyzwaniom – od ochrony granic po reagowanie na poważne sytuacje kryzysowe, takie jak powodzie, pożary czy wypadki drogowe.

W takich sytuacjach służby ratunkowe, agencje straży granicznej i inne organy muszą współpracować, wymieniając się informacjami i danymi w czasie rzeczywistym, aby poprawić ocenę sytuacji, wyeliminować martwe strefy, a ostatecznie zapewnić bezpieczeństwo społeczności, obywateli i osób udzielających pierwszej pomocy.

Firma Motorola Solutions wprowadza dziś na rynek Critical Connect, elastyczną i skalowalną usługę komunikacyjną opartą na chmurze, która umożliwia bezproblemową komunikację głosową i wymianę danych. Critical Connect eliminuje bariery między różnymi sieciami komunikacyjnymi, ułatwiając służbom ratowniczym współpracę i koordynację działań między różnymi agencjami i zespołami ponad granicami w odpowiedzi na poważne zdarzenia.

W miarę rozwoju zagrożeń bezpieczeństwa różne agencje bezpieczeństwa publicznego potrzebują odpowiedniej platformy technologicznej, która ułatwi im komunikację, współpracę i wymianę informacji wywiadowczych – powiedział Tim Clark, dyrektor ds. strategii w firmie Motorola Solutions. W przeciwieństwie do prywatnych sieci łączności, które są zazwyczaj wdrażane w celu obsługi jednej agencji bezpieczeństwa publicznego w obrębie jednej jurysdykcji, Critical Connect tworzy wydajny i niezawodny sposób natychmiastowego łączenia się zespołów ponad granicami i agencjami, niezależnie od obszaru zasięgu, w którym działają, lub sieci czy urządzeń łączności, z których korzystają.

Łączność jako usługa

Dzięki pojedynczemu łączu Critical Connect daje organizacjom bezpieczeństwa publicznego technologiczną przewagę w postaci natychmiastowej łączności między zespołami, łącząc różne sieci naziemnej łączności radiowej, w tym TETRA, APCO P25 i sieci szerokopasmowe, a także radiotelefony. Zapewnia również pracownikom dyspozytorni skonsolidowany widok zasobów w różnych sieciach, w tym istotnych informacji o lokalizacji, obecności i statusie wszystkich ratowników pracujących w terenie.

Usługa oparta na chmurze jest bardzo bezpieczna, szybka i łatwa do wdrożenia oraz może być skalowana w celu obsługi coraz większej liczby użytkowników.

Rozwiązanie to wspiera również agencje bezpieczeństwa publicznego w planowaniu długoterminowych potrzeb związanych z łącznością o znaczeniu krytycznym poprzez elastyczną integrację i wdrażanie zarówno technologii szerokopasmowych oraz naziemnej łączności radiowej.

Gwarancja skuteczności działania o znaczeniu krytycznym

Gdy współpracują ze sobą różne agencje i służby bezpieczeństwa publicznego, muszą one komunikować się i udostępniać dane w sposób ukierunkowany i inteligentny, aby osiągnąć jak najlepsze wyniki, przestrzegając jednocześnie prawa do prywatności danych.

Motorola Solutions zademonstruje Critical Connect po raz pierwszy w Europie podczas Critical Communications World w Wiedniu, w dniach 21-23 czerwca. Usługa ta stanowi część firmowego ekosystemu technologii krytycznych, który łączy zaawansowaną komunikację głosową, bezpieczeństwo wideo i oprogramowanie centrum dowodzenia w celu zapewnienia łączności i informacji agencjom bezpieczeństwa publicznego wtedy, gdy ma to największe znaczenie.

Jak skuteczniej prowadzić biznes? Jakie oprogramowanie jest najlepsze?

Systemy ERP - szerokie spektrum zastosowań

Oprogramowanie klasy ERP powoli staje się standardem. Tylko dzięki kontroli najważniejszych procesów, firma może skutecznie optymalizować koszty działalności i realizować cele biznesowe. Comarch to dostawca oprogramowania ERP dla firm praktycznie ze wszystkich sektorów gospodarki.

 

 

 

Systemy ERP – oprogramowanie dla każdej branży

Wielomodułowe systemy ERP, aplikacje zintegrowane, takie jak DMS (obieg dokumentów), WMS (gospodarka magazynowa), czy BI (raporty i analizy) umożliwiają skuteczne zarządzanie w firmach reprezentujących niemal wszystkie branże.

 

Wielkość nie ma znaczenia

Wbrew obiegowej opinii, niestety panującej jeszcze wśród wielu przedsiębiorców i wynikającej z niewiedzy, systemy klasy ERP przeznaczone są zarówno dla jednoosobowych działalności, jak i przedsiębiorstw zatrudniających kilkaset osób.

Podsumowanie

Comarch dostrzega potrzeby wszystkich przedsiębiorców, dlatego każda firma, niezależnie od branży czy wielkości w ofercie najdzie dla siebie idealne rozwiązanie, które poza uniwersalnymi funkcjonalnościami będzie zawierało rozwiązania specyficzne dla danego sektora gospodarki czy pojedynczej branży.

Pełne portfolio oprogramowania dla firm znajdziesz TUTAJ

Co to jest częstotliwość odświeżania ekranu? Jak działa? Na co wpływa częstotliwość odświeżania?

Na przestrzeni ostatniej dekady czas, jaki spędzamy, wpatrując się w ekran smartfona, uległ niemal podwojeniu. Treści widoczne na telefonach komórkowych angażują nasz czas, naszą uwagę, a także męczą wzrok. Czy istnieje skuteczny sposób, by nieco odciążyć nasze oczy? Okazuje się, że tak!

Jak oszczędzać wzrok, nie rezygnując z pracy ze smartfonem?

Bardzo ważnym, a często niedocenianym rozwiązaniem, jest filtr światła niebieskiego. Można go znaleźć w niemal każdym urządzeniu, jakie obecnie jest na rynku. Zarówno w drogich smartfonach z górnej półki cenowej, jak i w low-endach, które kosztują zaledwie kilkaset złotych.

Emitowanie światła niebieskiego

Aktywacja tego trybu ogranicza emitowanie światła niebieskiego, które jest jednym z głównych winowajców zespołu suchego oka czy nawracających stanów zapalnych. Co więcej, w wielu urządzeniach można nawet regulować jego intensywność.

Tryb nocny w laptopie

Dużym atutem, który może nam pomóc w walce o zachowanie dobrego wzroku, jest dedykowany tryb nocny. Różni producenci stosują tutaj różne metody. Zwykle barwy są nieco przytłumione kolorem żółtym i jego odcieniami. Wynika to z tego, że właśnie ten kolor (a dokładniej, jego konkretny odcień) mniej obciąża nasz wzrok.

Smartfon zdrowy dla naszych oczu

Po stronie ciekawostek warto wskazać też na to, że często sami wykonujemy szereg działań ze smartfonem, które mogą nie być zbyt dobrym rozwiązaniem dla naszych oczu. W tym gronie można na pewno wskazać na ustawianie jasności maksymalnej.

W ciągu dnia znacznie ułatwi nam to pracę z telefonem, zwłaszcza w pełnym słońcu, na przykład na plaży. Sytuacja rysuje się o wiele gorzej, jeśli sprzęt ma wysoką jasność maksymalną (na przykład przekraczającą 500 nitów), a my będziemy musieli włączyć ekran w nocy lub pod wieczór.

W skrajnych sytuacjach może nawet pojawić się charakterystyczny poobraz. To jedna ze wskazówek, która bardzo jasno sugeruje, że „przepalamy” swój wzrok i że nasze oko źle znosi tak wysoki poziom jasności. Od razu powinniśmy go obniżyć!

Wysokie odświeżanie ekranu a zmniejszone zmęczenie oczu

Prace nad podwyższeniem częstotliwości odświeżania wyrażonej w hercach (Hz) trwały już od jakiegoś czasu. Zdecydowana większość smartfonów na rynku obsługuje 60-Hz odświeżanie. Nie jest to mała wartość, jednak na przykład monitory pracują z odświeżaniem o wiele wyższym, nierzadko sięgającym 240 Hz.

Na przełomie 2018 i 2019 roku nastąpił na tym polu przełom. Najpierw pojawiły się ekrany z 90-Hz odświeżaniem. Użytkownicy i branża przyjęli je bardzo pozytywnie. Poza dość oczywistymi walorami zdrowotnymi, wpłynęły one też dobrze na estetykę animacji między przewijanymi ekranami systemu.

Kwestią czasu było stworzenie matryc o jeszcze wyższej częstotliwości odświeżania. Dziś coraz częściej spotykamy się ze 120-Hz odświeżaniem, które zapewnia już bardzo wysoki poziom komfortu pracy z urządzeniem. To ogromny atut, który zdecydowanie może ulżyć przemęczonym oczom.

Technologia wykonania wyświetlacza

Na rynku możemy obecnie odnaleźć kilka różnych rodzajów matryc. Najstarszą są oczywiście ekrany TFT LCD, jednak z nimi spotykamy się już naprawdę rzadko. O wiele częściej widujemy ekrany LCDv5 oraz IPS, które zapewniają już całkiem dobrą jakość obrazu.

Wielu użytkowników szczególnie ciepło ocenia matryce AMOLED oraz sOLED i OLED. Dlaczego? Przede wszystkim ze względu na ich zmniejszony pobór energii, co z kolei przekłada się na dłuższy czas pracy telefonu na jednym cyklu ładowania.

Często wskazuje się też na idealne odwzorowanie kolorów oraz na dezaktywację czarnych pikseli, które zapewniają idealną czerń, która nie ma w sobie ani odrobiny odcieni szarości, co było dość często wytykaną wadą starszych matryc LCD.

Technologia wykonania ekranu na pewno ma znaczenie. Wpływa ona na komfort pracy ze smartfonem, a więc pośrednio i na nasz wzrok. Jeśli mamy możliwość zakupu urządzenia z ekranem AMOLED, zdecydowanie warto wziąć pod uwagę taki wariant. Nie dość, że kolory będą bardziej cieszyć oko, to jeszcze nasz wzrok będzie mniej obciążony.

Gdy mowa o pracy biurowej, to często powtarzanym błędem jest kupowanie laptopa z przesadnie rozbudowaną specyfikacją techniczną. Użytkownik dostaje komputer z potężną kartą graficzną, a… niewygodną klawiaturą, która utrudnia pracę z tekstem. O czym pamiętać przy wyborze laptopa do pracy biurowej?

Laptop do pracy biurowej, czyli jakiej?

Nie istnieje jedna, uniwersalna definicja tego typu pracy. Oczywiście można wskazywać na to, że jest ona wykonywana w firmie, jednak nie zawsze jest to zgodne ze stanem faktycznym. Czasem trzeba zabrać urządzenie do klienta, któremu na przykład chcemy — w formie prezentacji — pokazać efekty podejmowanych przez naszą firmę działań.

Praca biurowa może ograniczać się do szeregu działań na arkuszach tekstowych i kalkulacyjnych, ale może być też związana z koniecznością surfowania po sieci i prostą obróbką grafik. To zadania, które leżą w obowiązkach większości Social Media Managerów. 

Pod wieloma względami praca biurowa może być też związana z pracą z dedykowanymi aplikacjami. Można tu wskazać na przykład na księgowe, radców prawnych, ale i inżynierów czy architektów, którzy pracują z wymagającym oprogramowaniem. 

Urządzenie, które pogodzi wszystkie te wymagania, powinno spełniać szereg jasno określonych cech. Pod wieloma względami musi to być komputer uniwersalny, czyli taki, który nie ma jednego ogromnego atutu (na przykład najnowszej karty graficznej), ale raczej składa się z rozwiązań, jakie każdy użytkownik zaakceptuje i doceni. Jakie cechy są kluczowe?

Idealny laptop do biura

Bardzo dużą rolę odgrywa jakość matrycy. Będziemy wpatrywali się w nią przez wiele godzin w ciągu dnia. Powinna więc wspierać różne tryby obsługi kolorów, a także wyróżniać się możliwie jak najszybszym odświeżaniem. Im większa częstotliwość wyrażona w hercach (Hz), tym nas wzrok mniej się zmęczy.

Kolejną kwestią, którą warto poruszyć, jest czas pracy urządzenia na jednym cyklu ładowania. Na tym polu szczególnie wyróżniają się urządzenia od Apple. Dość często zdarza się, że nawet podstawowy MacBook Air wytrzyma na jednym cyklu ładowania nawet i 12 godzin.

Oczywiście wybrane urządzenia z ekosystemu Windows także zasługują tutaj na uwagę. Szacuje się, że przy odpowiednim zarządzaniu energią i procesami tła, niektóre z laptopów mogą zbliżyć się nawet do 15 godzin. Oczywiście nie zawsze oznacza to pracę pod pełnym obciążeniem, z czego warto sobie zdawać sprawę. 

Powinniśmy poświęcić też odpowiednio dużo uwagi dyskowi twardemu. Nowoczesne laptopy do biura raczej nie korzystają już z nośników eMMC, które jeszcze kilka lat temu były bardzo popularne w niższej półce cenowej. Obecnie mamy do wyboru już tylko nośniki HDD oraz SSD.

Trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że dyski SSD są po prostu nowocześniejsze i szybsze. Dlaczego szybki dysk ma tak duże znaczenie? Ponieważ pozytywnie wpływa on na czas uruchamiania się systemu operacyjnego, a także aplikacji, z jakich korzystamy: od przeglądarki po rozbudowane aplikacje do edycji wideo. 

Klawiatura i pamięć RAM to kolejne elementy, których nie powinno się lekceważyć. Nie istnieje jedna, uniwersalna klawiatura. Lepiej upewnić się, że ta, z której korzystamy, jest dla nas po prostu komfortowa. Spróbujmy napisać jakiś krótki tekst. Jeśli uznamy, że jest ona dla nas komfortowa, to będzie to o wiele ważniejsza przesłanka niż czytanie dziesiątek recenzji, które przecież opisują wrażenia zupełnie innych osób. 

Pamięć RAM. Jeśli korzystamy z MacOS, 8 GB to próg minimum. W ekosystemie Windows ta wartość również powinna się sprawdzić. Jeśli jednak korzystamy z zasobożernych aplikacji, lepiej zainwestować w 16, a nawet 32 GB.

Laptop do firmy: ile trzeba wydać?

Ceny ciekawych urządzeń z Windows zaczynają się od około 3-4 tysięcy złotych. Do pracy z arkuszami i edytorami tekstu w pełni wystarczy urządzenie za około dwa tysiące złotych. Jeśli chcemy rozpocząć swoją przygodę z MacOS, musimy liczyć się z wydatkiem zbliżonym do 4,5 tysiąca złotych za podstawowego MacBooka Air. 

 

Praca we własnych czterech ścianach uświadomiła nam, że sprzęt, którym się posługujemy ma być nie tylko niezawodny, lecz także ergonomiczny i praktyczny. Dokładnie taki, jak ten monitor marki LG.

Bóle kręgosłupa, dyskopatia, poważne problemy z oczami – to nie spis rozdziałów z podręcznika dla przyszłych medyków, lecz realne schorzenia, z którymi mierzy się coraz więcej pracowników korporacji.

Szczególnie dały one nam w kość, kiedy z nowoczesnych, szklanych biurowców przenieśliśmy się do własnych mieszkań, których wnętrza projektowaliśmy po, aby w nich odpoczywać, a nie pracować.

Po kilku miesiącach lockdownu okazuje się, że nieergonomiczne miejsce pracy może negatywnie rzutować na nasze zdrowie, a wielogodzinne ślęczenie przed źle ustawionym, a dodatkowo niewielkim, ekranem laptopa daje się we znaki naszym oczom.

Najlepszy monitor do pracy

Jak sobie z tym radzić? Wybierając odpowiedni sprzęt – nie tylko „uzbrojony” w najlepsze parametry, lecz także wyposażony w kilka nowatorskich rozwiązań, czyniących naszą pracę wygodniejszą i przede wszystkim mniej obciążającą zdrowie.

CZYTAJ TAKŻE: Korekcja barwna filmów to wyższa matematyka, ale też sztuka.

Jak na przykład 34-calowy monitor LG z serii UltraWide Ergo. 34” to brzmi jak rozmiar przyzwoitej klasy telewizora z przed kilku lat, lecz tu nie ma obaw o zawalenie biurka nieporęcznym sprzętem. Proporcje 21:9 sprawiają, że monitor urósł w szerz, a nie w górę – trochę jak my po kumulacji Świąt z lockdownem.

Uzyskana w ten sposób rozdzielczością 3440 x 1440 to blisko 2,4 razy więcej przestrzeni roboczej niż w tradycyjnym monitorze Full HD. Dzięki temu idealnie nadaje się do pracy, ponieważ pozwala na oglądanie sporej liczby materiałów podczas edycji klipów wideo, umożliwiając, na tym samym ekranie, dostęp do licznych wtyczek audio oraz innych efektów.

Za te cechy pokochają go też graficy, szczególnie że mamy tu do czynienia z jakością obrazu QHD i legendarna matrycą IPS zapewniającą doskonałe odwzorowanie barw. W prozaicznych zastosowaniach z Excelem w roli głównej pozwala na swobodną pracę na bardziej rozbudowanych tabelach bez kłopotliwego przewijania.

Monitor LG

Nie zapominajmy jednak o elemencie Ergo – monitor 34WN780-B wyposażony został w specjalną nogę, a raczej uchwyt, umożliwiającą idealne dopasowanie umiejscowienia ekranu do wysokości naszego wzroku.

Urządzenie możemy przesuwać w pionie i poziomie, obracać, a także przechylać lub oddalać czy przybliżać – wszystko po to, aby znaleźć najbardziej ergonomiczną pozycję. Ale to nie wszystko – dzięki temu, że podstawka montowana jest na krawędzi biurka lub z wykorzystaniem przepustu na kable, a sam monitor wisi w powietrzu, zyskujemy dodatkowy atut – pusty blat, którego nie musimy już dzielić z masywną podstawą znaną z klasycznych odpowiedników.

System redukcji emisji niebieskiego światła

Sprzęt koreańskiego giganta wyposażono również w znany z czytników e-booków system redukcji emisji niebieskiego światła. Dzięki niemu ekran przybiera temperaturę barwową zbliżoną do papieru, dając nam idealne warunki do czytania. Na wyposażeniu jest także technologia Flicker Safe, niwelująca efekt migania obrazu. Oba te rozwiązania znacznie obniżą poziom zmęczenia naszych oczu, a pewno zachęcą do skorzystania z monitora także „po godzinach”, tym bardziej że został wyposażony w głośniki

MATERIAŁ PARTNERA: LG

Ulga na roboty ma być wprowadzona na początku 2021 ale z odliczeń będzie można skorzystać dopiero w 2022 roku. Co to jest ulga na roboty?

Według zapewnień minister rozwoju Jadwigi Emilewicz, ulga robotyzacyjna ma wejść od 1 stycznia 2021 roku. Będzie to część większego pakietu na firm, wprowadzonego razem z przepisami, które wprowadzają estoński CIT w Polsce.

Co to jest ulga na roboty?

Ulga na roboty ma zwiększyć automatyzację polskich firm. W swojej konstrukcji ma być bardzo podobna do ulgi na badania i rozwój. W związku z tym w ustawie mają być określone konkretne koszty, które będzie można odliczać od podatku.

Nowa ulga ma być wprowadzona w 2021 roku, tak by przedsiębiorcy mogli skorzystać z odliczeń w 2022 roku. Według założeń ulga ma obowiązywać 5 lat, a wydatki poniesione w jej ramach przedsiębiorcy mają rozliczać do końca 2025 roku.

Według informacji przekazywanych przez polityków, państwo ma pokrywać ok. 10 proc. wydatków przedsiębiorców na roboty.

Odliczenie ulgi na roboty

Ulga na roboty pozwoli odliczyć nie tylko zakup robotów czy urządzeń do produkcji, ale też zakup oprogramowania albo na szkolenia.

Minister Jadwiga Emilewicz zapowiada, że wydatki te mają obejmować wydatki na różne roboty, drukarki 3D, a także maszyny produkcyjne sterowane cyfrowo. Mało tego. Ulga ma obejmować również specjalistyczne oprogramowanie, urządzenia VR (do wirtualnej rzeczywistości), a także do produkcji i szkolenia pracowników w zakresie obsługi tych urządzeń.

Dla kogo ulga na robotyzację?

Z ulgi będę mogły skorzystać nie tylko duże firmy ale i te mniejsze. Przedsiębiorcy będą mogli odliczać od dochodu wszelkie wydatki, które poniosą na robotyzację stanowisk pracy oraz automatyzację produkcji. Bazując na doświadczeniach związanych z ulgą badawczo-rozwojową, na której ma być wzorowana ulga na robotyzację można przypuszczać, że skorzystają z niej podatnicy rozliczający się według skali podatkowej, a także ci rozliczający podatek liniowy.

Od kiedy nowa ulga na roboty?

Ulga ma zacząć obowiązywać  od 1 stycznia 2021 roku, a projekt ustawy, nad którym pracują Ministerstwa Rozwoju i Finansów ma zostać przyjęty przez polski rząd do końca września bieżącego roku.

Tekst projektu ustawy ma być opublikowany niebawem

Magazyn Firma

Magazyn Firma to serwis dla przedsiębiorców sektora MŚP. Prosto, konkretnie i praktycznie pokazujemy to, co ciekawe w zarabianiu pieniędzy.

Odwiedź nas na:

Magazyn Firma 2022. All Rights Reserved.
magnifier