magazyn-firma

Jak zatrudnić uchodźcę z Ukrainy? Na ten temat powstało już wiele krótszych lub dłuższych publikacji. Mimo tego, wielu przedsiębiorców narzeka, że nie ma wystarczającej wiedzy i doświadczenia, by przyjąć do pracy osobę ze wschodu. Rozwiązaniem może być specjalny podręcznik, który przygotowują m.in. eksperci Konfederacji Lewiatan.

Jak zatrudnić uchodźcę z Ukrainy? - częste pytanie przedsiębiorców

Choć od początku wojny minęło już prawie dziewięć miesięcy, wielu przedsiębiorców nadal pyta: jak zatrudnić uchodźcę z Ukrainy? Faktycznie, mimo spowolnienia gospodarczego, wielu pracodawców nadal poszukuje pracowników i są otwarci również na zatrudnienie uchodźców. Główną barierą jest jednak wiedza, jak to zrobić legalnie. Takie obawy sygnalizuje wielu pracodawców, a w przypadku większych firm, często podobne obawy słychać w działach kadr.

Konfederacja Lewiatan, zrzeszająca wielu pracodawców potwierdza – w tym wypadku wiele procedur jest skomplikowanych i co gorsza, niejednoznacznych.

CZYTAJ TAKŻE: Pracownik z Ukrainy w firmie. Jak znaleźć fachowca bez pośredników?

Modela aktywizacji zawodowej obywateli Ukrainy

Aby ułatwić zatrudnianie obywateli Ukrainy w Polsce, Konfederacja Lewiatan współpracuje ze spółką Jobs First oraz Urzędem Pracy miasta stołecznego Warszawy. Podmioty te prowadzą obecnie projekt„Model aktywizacji zawodowej obywateli Ukrainy”.

Celem przedsięwzięcia jest ułatwienie znalezienia pracy uchodźcom, którzy przybyli do Polski w związku z toczącą się na wschodzie wojną. Kluczowym elementem działań jest aktywizacja pracowników oraz wsparcie w zatrudnieniu obywateli Ukrainy przez firmy działające nad Wisłą.

Powstaje podręcznik o zatrudnianiu Ukraińców

W ramach wspomnianego projektu obecnie powstaje specjalny poradnik dla przedsiębiorstw oraz przedsiębiorców, którzy potrzebują merytorycznego wsparcia w tym zakresie. Jak wyjaśnia Łukasz Arendt z Konfederacji Lewiatan, „będą w nim kompleksowo opisane wszystkie kwestie dotyczące zatrudniania cudzoziemców w Polsce, takie jak zasady związane z prawem pobytu na terytorium RP, odpowiednie przepisy podatkowe, regulacje związane z ubezpieczeniem i innymi dokumentami, jakie pracodawca powinien złożyć w odpowiednich urzędach, aby zatrudnienie obywatela Ukrainy nastąpiło zgodnie z prawem”. 

Wsparcie w zatrudnianiu Ukraińców

Przedsiębiorcy, którzy chcą zatrudnić w swojej firmie pracowników z Ukrainy, mogą liczyć na wsparcie organizatorów projektu. Można w tej sprawie skontaktować się Konfederacją Lewiatan oraz Jobs First telefonicznie dzwoniąc pod numer +48 603 764 564 lub mailowo: pbanczew@jobsfirst.pl.

Dzięki temu projektowi i pracy doradców „zanim Ukrainiec trafia do pracodawcy, przechodzi proces weryfikacji. Działania skupiają się na dobieraniu osób najbardziej zmotywowanych i chętnych do podjęcia pracy i kierowaniu na rynek pracy tych chcących na dłużej związać się z Polską” – informuje Konfederacja Lewiatan. Pilotaż jest prowadzony na Mazowszu (Warszawa i Pruszków), na Górnym Śląsku (Katowice i Siemianowice Śląskie) oraz w Małopolsce (Kraków, Oświęcim, Chrzanów)”.

O tym polskim produkcje zrobiło się głośno w czasie wojny na Ukrainie. Przenośny Przeciwlotniczy Zestaw Rakietowy Piorun zebrał pochlebne recenzje od ukraińskiej armii oraz wojskowych specjalistów z całego świata. Ostatnio zrobiło się o nim głośno przy okazji skutecznej obrony przez irańskimi dronami. Gdzie produkowane są polskie zestawy rakietowe Piorun?

Zestawy rakietowe Piorun

Mało jest w Polsce zakładów, które mogą się pochwalić prawie stuletnią historią. W tym przypadku mówimy o producencie uzbrojenia, którego historia sięga II Rzeczypospolitej, a dokładnie idei budowy Centralnego Okręgu Przemysłowego. To właśnie w takiej firmie powstają znane dziś na cały świat Przenośne Przeciwlotnicze Zestawy Rakietowe Piorun.

Mesko S.A.

Mowa o należących do PGZ zakładach Mesko S.A. w Skarżysku-Kamiennej w województwie świętokrzyskim. Przedsiębiorstwo, choć powołane w 1922 r., ruszyło z produkcją latem 1924 roku jako Państwowa Fabryka Amunicji. Później znane jako „Mesko”.

Nazwa ta (i nie jest to pomyłką) może kojarzyć się z PRL-owskim sprzętem AGD, kiedy firma należała do zjednoczenia Predom. Wówczas skarżyskie zakłady opuszczały m.in. takie produkty jak wieloczynnościowa elektryczna maszynka kuchenna Jaga EM-1, czy elektryczna maszynka do mielenia EM-2. Również przez Mesko produkowane były znane z polskich dróg oprawy oświetlenia ulicznego o charakterystycznym „łezkowatym” kształcie. Są miejsca, gdzie można je jeszcze spotkać. Teraz wizytówką zakładu jest wysokiej klasy sprzęt wojskowy, oparty przede wszystkim na polskiej technologii

CZYTAJ TAKŻE: Drony Bayraktar produkuje firma rodzinna

Przenośny Przeciwlotniczy Zestaw Rakietowy Piorun

Niespełna miesiąc temu fabrykę opuścił tysięczny Przenośny Przeciwlotniczy Zestaw Rakietowy Piorun. Sprzęt, o którym głośno zrobiło się w walczącej Ukrainie, a przez to także na polu walki. Jak się okazało, skutecznie unieszkodliwiał rosyjskie samoloty, śmigłowce a ostatnio także siejące spustoszenie irańskie drony Shahed.

Dostawy zestawu produkowanego od 2016 roku, niedawno zostały zakontraktowane do USA oraz Estonii. Choć firma przyznaje, że zainteresowanie tym sprzętem słychać z różnych części świata. Widać to było m.in. podczas ostatniego 30. Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach. Stoisko z Piorunami było jednym z chętniej oglądanych w czasie MSPO.

Z czego wynikają sukcesy Pioruna?

Jak powiedział przy okazji produkcji 1000 PPZR Piorun członek zarządu ds. rozwoju dr inż. Przemysław Kowalczuk:

Ten produkt to nie tylko prawdziwa wizytówka zakładuale także doskonały dowód na to, że na skuteczność zestawu wpływ ma wiele składowych na każdym etapie produkcyjnym. Za jego sukcesem stoi cała załoga: nie tylko konstruktorzy czy technolodzy, ale także specjaliści od montażu poszczególnych podzespołów czy końcowa kontrola jakości. To właśnie ich działania łączą wszystkie elementy w jedną, unikatową całość”.

Rakiety made in Poland

Również podzespoły Piorunów w dużej mierze produkowane są w Polsce. W tym tygodniu Mesko S.A. wraz z WZE S.A. z Zielonki podpisały umowę o współpracy. Druga z wymienionych spółek będzie produkowała wiązki sygnałowe właśnie do Przenośnych Przeciwlotniczych Zestawów Rakietowych „Piorun”. Podpisana w Skarżysku-Kamiennej umowa to dowód na to, że w Polsce jesteśmy w stanie produkować nowoczesny sprzęt i odnosić z nim sukcesy w skali międzynarodowej.

1 października 2022 roku Ukraina przystępuje do Konwencji o wspólnej procedurze tranzytowej i Konwencji SAD – poinformowało Ministerstwo Finansów. To oznacza, że u naszego wschodniego sąsiada będą obowiązywały nowe zasady w zakresie transportu i ceł.

Ukraina i Konwencja SAD

Od 1 października 2022 roku Ukraina stanie się stroną Konwencji z dnia 20 maja 1987 roku o wspólnej procedurze tranzytowej (Konwencja SAD). Mowa o tzw. Konwencji wpt, a także stroną Konwencji z dnia 20 maja 1987 r. o upraszczaniu formalności w handlu towarami (Konwencja SAD). Co to oznacza w praktyce?

Ukraina stroną Konwencji wpt. Co to oznacza?

Przystąpienie naszego wschodniego sąsiada do Konwencji wpt oznacza, że pomiędzy Ukrainą i pozostałymi stronami Konwencji (aktualnie Unia Europejska, Szwajcaria, Norwegia, Islandia, Turcja, Macedonia Północna, Serbia i Wielka Brytania) możliwe będą przewozy towarów we wspólnej procedurze tranzytu, tj. operacje T1 lub T2 w systemie NCTS, o ile zabezpieczenia tranzytowe będą ważne na obszarze Ukrainy” – czytamy w komunikacie na stronie Platformy Usług Elektronicznych Celno-Skarbowych (PUESC). 

Urząd tranzytowy

Wiadomo również, że na granicy z Ukrainą wszelkie formalności tranzytowe będą przeprowadzane w urzędzie tranzytowym. Ważne będzie prawidłowe deklarowanie urzędu w zgłoszeniu NSCTS. „W kierunku z UE do Ukrainy jako urząd tranzytowy powinien być deklarowany tylko urząd celny po stronie ukraińskiej;  w kierunku z Ukrainy do UE jako urząd tranzytowy powinien być deklarowany tylko urząd celny po stronie UE” – tłumaczy PUESC.

Konwencja SAD a wojna na Ukrainie

Z uwagi na działania zbrojne toczące się na terytorium Ukrainy, warto dobrze przygotować się do transportu, a także zebrać informacje. Zgłaszający powinni na bieżąco weryfikować dostępność urzędów celnych w Ukrainie. Mowa o urzędach wyjścia, przeznaczenia, a także tranzytowych. Informacje na ten temat są dostępne m.in. w serwisie Komisji Europejskiej. Po 1 października 2022 będzie to możliwe pod tym linkiem.

Nikt nie wie kiedy odbudowa Ukrainy będzie możliwa. Niemniej, prawie 800 polskich firm już przygotowuje się do udziału w tym wielkim przedsięwzięciu. Do specjalnego programu zgłosiło się 1,2 tys. przedsiębiorstw z naszego kraju.

Odbudowa Ukrainy – ile może kosztować?

Od momentu ataku Rosji na Ukrainę 24 lutego 2022 roku, nasz wschodni sąsiad zlicza katastrofalne straty zarówno wśród ludności, jak i w przestrzeni gospodarczej. Obecnie odbudowa Ukrainy po wojnie szacowana jest na około 750 mld dolarów. Z tej puli 110 mld USD to nakłady w rekonstrukcję zrujnowanej infrastruktury.

Polscy przedsiębiorcy chętni do udziału w odbudowie Ukrainy

Przypomnijmy, w czerwcu 2022 roku Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT) rozpoczęło rejestrację podmiotów, które chciałyby wziąć udział w przygotowaniach do powojennej odbudowy zniszczonego przez Rosjan kraju. Operatorem przedsięwzięcia została Polska Agencja Inwestycji i Handlu (PAIH). Do tej pory zgłosiło 1,2 tys. firm. Prawie 800 wzięło udział w konsultacjach branżowych, w których oprócz przedstawicieli resortu rozwoju wzięła udział także Ambasada Ukrainy w Warszawie. „Cieszę się, że tak wielu polskich przedsiębiorców odpowiedziało na nasz apel i chce w niej aktywnie uczestniczyć. Po ustaniu działań wojennych ich wiedza i doświadczenie będą bezcenne” – powiedział minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.

Firmy zapisane do bazy są zainteresowane zarówno eksportem, inwestycjami, jak również kooperacją z ukraińskimi kontrahentami w formie podwykonawców.

CZYTAJ TAKŻE: Jak zatrudnić uchodźcę?

Jakie branże chcą brać udział w odbudowie Ukrainy?

Oprócz oczywistej w tym wypadku branży budowlanej swoją gotowość wyraziły także inne sektory. To m.in. producenci maszyn i urządzeń, firmy z branży IT, spożywczej oraz medycznej.

Jak napisano w komunikacie, polskie firmy, mogą nadal zgłaszać swoją gotowość do udziału w tym przyszłym, historycznym procesie. Nadal można się zgłaszać do Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu.

 

W życie weszło właśnie rozporządzenie Ministra Funduszy i Polityki Regionalnej z 4 sierpnia 2022 r., na mocy którego, państwo przewiduje pieniądze dla firm, które ucierpiały z powodu agresji Rosji na Ukrainę. W pomocowej puli znalazło się 45 mln złotych. Wsparcie będzie przekazywane do końca roku.

Skąd pieniądze dla firm?

Rozwój zdarzeń w światowej geopolityce, a w szczególności w naszym bliskim sąsiedztwie, jeszcze rok temu wydawał się scenariuszem political fiction. Niestety, sprawdziły się czarne prognozy. Od 24 lutego 2022 r. trwa dramat Ukrainy doświadczonej rosyjskim atakiem. Sytuacja ta przełożyła się także na wiele polskich firm. Zarówno tych mikro i małych, jak i średnich, a także dużych przedsiębiorstw. Jak informują strony rządowe, zabezpieczono już pieniądze dla firm, które odczuły konsekwencje wojny.

Wsparcie udzielone zostanie ze środków, które pozostają „w dyspozycji marszałków województw, którzy wyrazili chęć skorzystania z programu pomocowego. Źródłem finansowania będą środki regionalnych programów operacyjnych (RPO) województw podkarpackiego, podlaskiego świętokrzyskiego. Mowa zarówno o pieniądzach z perspektywy finansowej 2014-2020, jak i 2007-2013” - informuje rząd.

CZYTAJ TAKŻE: Dlaczego ceny żywności wzrosną? To bomba inflacyjna!

Jaka pomoc dla firm?

Wsparcie, o którym mówimy, będzie dostępne w formie pożyczek. Mowa zarówno o mikro, małych, średnich, jak i dużych firmach. Pożyczki te będzie można otrzymać maksymalnie na sześć lat. Wysokość wsparcia pożyczkodawcy ustalą w formie indywidualnych konsultacji w zainteresowanymi podmiotami. Wsparcie będzie przekazywane maksymalnie do końca bieżącego roku. Rozporządzenie wyznacza datę graniczną na 31 grudnia 2022 r.

Jak starać się o wsparcie?

W komunikacie na rządowych stronach napisano, by w celu dodatkowych informacji kontaktować się bezpośrednio z zaangażowanymi we wsparcie władzami samorządowymi województw, tj. urzędami marszałkowskimi. Celem wsparcia jest przeciwdziałanie szkodom oraz zachowanie ciągłości działalności gospodarczej w przypadku problemów, jakie powstały w związku z wojną za naszą wschodnią granicą.

W Polsce istnieje cała masa firm zajmujących się pośrednictwem pracy. Dzięki nim szybko znajdziemy pracownika z Ukrainy z odpowiednimi kwalifikacjami. Wielu przedsiębiorców woli jednak szukać rąk do pracy samodzielnie. Pracownik z Ukrainy w firmie to często najlepsze rozwiązanie. Szczególnie w dobie obecnych problemów na rynku zatrudnienia.

Pracownik z Ukrainy w firmie

Załóżmy, że szukamy pracownika z Ukrainy, ale nie chcemy, by odbywało się to z udziałem pośrednika, np. agencji zatrudnienia. Możliwości jest kilka. Trzeba pamiętać, że nie jest to zbyt skomplikowane, choć trzeba przy okazji odrzucić kilka mitów.

Po pierwsze, są zawody, w których w obecnej sytuacji będzie trudno znaleźć fachowca. Choć nie piszemy, że jest to niemożliwe. Mowa o zawodach wykonywanych przede wszystkim przez mężczyzn. Pamiętajmy, że kilkaset tysięcy pracowników, po rozpoczęciu przez Rosję działań wojennych wróciło do ojczyzny. Ci, którzy zostali, są często związani od dłuższego czasu ze swoimi pracodawcami i nie planują zmiany miejsca zatrudnienia, ani zamieszkania. Szczególnie mówimy o osobach, które do Polski sprowadziły swoje rodziny.

Drugim mitem jest przekonanie, że uchodźcy zadowolą się najniższą krajową. Wielu z nich, głównie tych, którzy posługują się już językiem polskim i znają specyfikę rynku pracy, ma konkretne oczekiwania. Coraz częściej zbliżone są one do tych, jakie wyrażają polscy fachowcy.

Praca dla obywateli Ukrainy

Jak informuje Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej od 15 marca 2022 roku, czyli od wejścia w życie przepisów, które pozwalają na łatwiejszą ścieżkę zatrudnienia uchodźców z Ukrainy w Polsce, do tej pory legalne zatrudnienie zdobyło 270 tys. osób. W przeważającej części są to kobiety.  Obywatele Ukrainy pracują głównie w przetwórstwie przemysłowym, transporcie, gospodarce magazynowej oraz w działalności związanej z zakwaterowaniem i usługami gastronomicznymi, a także w rolnictwie i budownictwie. Wśród zgłoszeń od pracodawców są również powiadomienia o zatrudnieniu w tak potrzebnych zawodach, jak: lekarz, pielęgniarka, opiekun osoby starszej i pomocniczy personel medyczny”.

CZYTAJ TAKŻE: Rekordowa inflacja w Polsce

Rekrutacja pracowników z Ukrainy

Firmy, które chcą legalnie i samodzielnie zatrudnić obywateli Ukrainy mogą np. zgłosić się do urzędów pracy, które często dysponują bazą danych uchodźców gotowych do podjęcia zatrudnienia. Skuteczne okazują się także ogłoszenia w języku ukraińskim lub rosyjskim publikowane w mediach społecznościowych. Sprawdzają się także tradycyjne ogłoszenia wywieszane w takich punktach jak przystanki, urzędy, okolice kościołów i cerkwi.

Dobrym pomysłem jest prośba o pomoc obywatela Ukrainy, który już u nas pracuje o polecenie znajomych lub członków rodziny do konkretnej pracy. Wiele działów HR, także dużych firm prowadzi m.in. programy rekomendacyjne, w które zaangażowani są Ukraińcy, lub osoby zaangażowane w pomoc uchodźcom. W ocenie części rekruterów to najefektywniejszy sposób bezpośredniego zatrudniania obcokrajowców.

 

Wojna ma to do siebie, że niezależnie od rozwoju sytuacji, gospodarka kraju, który stał się areną działań militarnych, jest w fatalnej i pogarszającej się z każdym dniem sytuacji. Dokładnie tak jest dziś z Ukrainą. Czy da się robić biznes w czasie wojny? Czy można handlować z Ukrainą?

Biznes w czasie wojny. Stan na koniec marca 2022

Zniszczone budynki, dramat cywilów, militarne starcia. Obrazy, jakie napływają do nas z Ukrainy, nie napawają optymizmem. W krótkim czasie rozwijający się w niezłym tempie 40-milionowy kraj o powierzchni dwukrotnie większej od Polski znalazł się w niezwykle dramatycznym położeniu. W Magazynie Firma, spróbujemy wyjaśnić, czy istnieje coś takiego jak biznes w czasie wojny. Czy handel z podmiotami działającymi w kraju ogarniętym dewastującym starciem jest w ogóle możliwy?

Nikt nie ma wątpliwości, że w tej sytuacji, myślenie o robieniu biznesu schodzi na dalszy plan. Tysiące przedsiębiorstw angażują się w mniej lub bardziej bezpośrednią pomoc. Z drugiej jednak strony, trzeba pamiętać o tym, że gospodarka tak wielkiego kraju nie mogła nagle przestać istnieć. Niestety, diagnoza jest druzgocąca. Wojna zabiera pracowników, niszczy budynki i infrastrukturę, zrywa łańcuchy dostaw, uniemożliwia działania logistyczne. Tym samym jeszcze bardziej pogrąża przestawiony na wojenne tory kraj. Za chwile przedstawimy oficjalne liczby, które odnoszą się do aktualnej sytuacji za Bugiem.

W tym przypadku posililiśmy się twardymi danymi, jakie opublikował niedawno w memorandum Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.

Wymiana handlowa z Ukrainą

Po pierwsze transport jakichkolwiek towarów z Ukrainy, a szczególnie z jej centralnych i wschodnich obwodów jest już, powiedzmy to wyraźnie, niemożliwy. Z drugiej jednak strony sama pomoc humanitarna to za mało. W ograniczonym stopniu wymiana handlowa musi być utrzymana. I nie dotyczy to tylko dostaw broni.

Ciekawe spojrzenie na możliwości gospodarki Ukrainy rzuca w swoim opracowaniu ZPP. Cytuje m.in. uchwałę Rady Ministrów Ukrainy z 9 marca 2022 nr 234 w sprawie nieprzerwanych dostaw importowanej żywności i pasz w stanie wojennym. Akt ten jest jednym z najważniejszych, które przestawiają gospodarkę Ukrainy na wojenny tryb awaryjny. Lub jak kto woli – tryb przetrwania.

Zgodnie ze wspomnianą uchwałą rząd w Kijowie wprowadził wiele… formalnych ułatwień. Postawił jednak również szlabany. Np. żywność importowana z innych krajów, która jest oznaczona w językach innych niż ukraiński, nie musi być oznaczana w tym właśnie języku. Przepisy te są utrzymane jedynie do większych partii.

Nota bene, zgodnie z tą uchwałą, ukraińskich oznaczeń składu i pochodzenia nie muszą posiadać towary przewożone w ramach zagranicznej pomocy humanitarnej.

Czego nie kupimy od Ukrainy?

Ta sama uchwała wprowadza poważne prawne możliwości związane z eksportem niektórych produktów. Biorąc pod uwagę fakt, że Ukraina to spichlerz Europy, możemy mieć z czynnikiem mocno inflacjogennym. Wiele polskich firm musi już dzisiaj szukać nowych dostawców z innych krajów. O co konkretnie chodzi?

Uchwała z 9.03.2022 r. zabrania wywozu z terenu Ukrainy m.in. owsa, prosa, kaszy gryczanej, cukru, soli, pszenicy, żywego bydła, a także wieprzowiny i wołowiny.

Zakaz obejmuje także sprzedaż wielu rodzajów nawozów mineralnych i chemicznych. To oznacza, że mamy do czynienia z całkowitym zakazem eksportu wymienionych przed chwilą towarów.

Co można kupić z Ukrainy?

Rząd w Kijowie zdecydował się jednak na zezwolenie na eksport niektórych towarów, pod warunkiem posiadania określonej licencji deklaratywnej. Mowa tutaj o mieszance pszenicy i żyta, kukurydzy, mięsie drobiowym, jajach kur domowych oraz… oleju słonecznikowego. Ta ostatnia pozycja to ważna wiadomość, ale zarazem kiepskie pocieszenie. Produktu tego coraz bardziej zaczyna brakować w wielu europejskich krajach. Nie ma więc w tym przypadku mowy o prawnych ograniczeniach. Problemem jest jednak rozsypana w drobny mak logistyka.

Jak bardzo gospodarka Ukrainy jest zniszczona?

Przepisy przepisami, jednak aktualny obraz ukraińskiej gospodarki po miesiącu działań wojennych wygląda bardzo źle. Warto spojrzeć na przytaczane przez ZPP wyniki badań Gradus Research. Okazuje się, że obecne aż 14% firm raportuje problemy spowodowane zniszczeniami wojennymi. 17% przedsiębiorców zgłasza niedobór rąk do pracy. 20% żali się na brak opłat za wykonane zamówienia. Niemal tyle samo mówi o problemach z dostępem do surowca.

Ukraińską gospodarkę paraliżują jednak problemy z logistyką (29%) oraz brak zamówień, o których wspomina aż… połowa badanych firm (!). Mało tego, tylko 5% ukraińskich firm deklaruje, że jest pewna, że faktury za wykonane zamówienia opłaci w całości. Prawie jedna trzecia nie ma wątpliwości – żadnych transakcji nie będzie.

 

 

 

 

Mimo potężnej fali uchodźców wojennych z Ukrainy, polscy pracodawcy postulują szybką legalizację pobytu i możliwość podjęcia pracy obywatelom innego państwa. Mowa o Białorusinach. Wspólny apel w tej sprawie wystosowało aż 6 różnych organizacji. Czy potrzebna jest specustawa dla Białorusinów?

Specustawa dla Białorusinów? O to apelują pracodawcy

Legalny pobyt dla Białorusinów oraz ich dostęp do rynku pracy – o to apelują pracodawcy zrzeszeni w aż sześciu organizacjach. Mowa o BCC, Federacji Przedsiębiorców Polskich, Konfederacji Lewiatan, Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, Pracodawcach RP oraz Związku Rzemiosła Polskiego. Aby było to możliwe, konieczna byłaby np. specustawa dla Białorusinów.

Pracodawcy w swoim apelu, odnieśli się do obecnej sytuacji, w której trwa bezprecedensowy napływ do naszego kraju uchodźców wojennych z Ukrainy. Zaznaczono, że w rezultacie przyjętych rozwiązań prawnych, kolejne setki tysięcy osób, które przekraczają granicę, mogą od razu w pełni legalnie podjąć zatrudnienie. To droga do uzyskania przez nich niezależności finansowej od pomocy państwa. Mowa w ustawie jest jednak wyłącznie o obywatelach Ukrainy.

Mimo napływu uchodźców brak rąk do pracy

Pracodawcy zwracają uwagę, że znaczna część osób, które uciekają z Ukrainy do Polski to kobiety z dziećmi. W przeciwnym kierunku ruszyło około 100 tysięcy mężczyzn. To ci, którzy zdecydowali się powrócić na Ukrainę, by bronić swej ojczyzny. W rezultacie tej sytuacji, biorąc pod uwagę strukturę zatrudnienia zdominowaną przez mężczyzn, nadal brakuje rąk do pracy. Z tym problemem mierzą się niektóre sektory gospodarki w Polsce. Problem jest nadal wyraźnie widoczny.

CZYTAJ TAKŻE: Jak zatrudnić obywatela Ukrainy? Ruszyła specjalna infolinia

Otwarcie rynku pracy dla Białorusinów,

Pracodawcy apelują o przyjęcie do Polski także Białorusinów. Byłoby to możliwe na przykład poprzez nowelizację specustawy, która obecnie dotyczy obywateli Ukrainy.

"Mając na uwadze powyższe, a także uwzględniwszy fakt, że w związku z toczącą się wojną docierają do nas sygnały o znacznej liczbie Białorusinów planujących ucieczkę z kraju z obawy przed dalszymi represjami i masowym poborem, apelujemy do rządu o wprowadzenie – w ramach nowelizacji specustawy – możliwości szybkiej legalizacji pobytu i zatrudnienia również dla Białorusinów, na takich samych zasadach jak dla Ukraińców. W ten sposób uda nam się jednocześnie odpowiedzieć na potrzeby polskiej gospodarki i uderzyć w reżim Łukaszenki” – czytamy m.in. na stronie Konfederacji Lewiatan.

 

Jest podpis ministra finansów pod rozporządzeniem, które wprowadza zaniechanie poboru ryczałtu od dochodów firm, które przekazują pomoc humanitarną dla Ukrainy. Jak działa ta preferencja w firmach, które stosują estoński CIT? Opowiadamy.

Estoński CIT – preferencja dla pomagających Ukrainie

Minister w swoim rozporządzeniu określił granice czasowe omawianej preferencji. De facto obowiązuje ona wstecz od 24 lutego 2022 i będzie działała aż do końca roku. Jest więc duże pole do popisu w zakresie pomocy.

Rozporządzenie przewiduje, że państwo zaniecha poboru ryczałtu od dochodów spółek (estoński CIT) w przypadku pomocy Ukrainie. Mowa o preferencji od osiągniętych dochodów w związku z wydatkami, które nie wiążą się z działalnością, ale dotyczą one darowizn na rzecz Ukrainy. Pomagasz? Powinieneś zatem skorzystać.

CZYTAJ TAKŻE: Jak zatrudnić obywatela Ukrainy? 

Estoński CIT i pomoc Ukrainie. Kto skorzysta?

Jak informuje Ministerstwo Finansów „podmiotami, na rzecz których podatnicy opodatkowani ryczałtem od dochodów spółek, mogą przekazywać darowizny lub świadczyć nieodpłatne świadczenia na rzecz obywateli Ukrainy” są m.in. różnego rodzaju organizacje, i i samorządy. W tym katalogu znajduje się również Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych. Nie zabrakło także podmiotów, które na terytorium Polski lub Ukrainy działalność prowadzą związaną leczeniem, lub ratownictwem medycznym.

Jak uzyskać preferencję podatkową

Resort tłumaczy, że zaniechanie poboru ryczałtu „ma objąć wszelkie świadczenia, niezależnie od ich rodzaju, a zatem pieniężne, rzeczowe oraz nieodpłatne świadczenia przekazane lub realizowane na rzecz ww. podmiotów”.

Rozporządzenie celowo nie określa rodzajów tych świadczeń. Spodziewa się bowiem dużej różnorodności, która będzie uzależniona od rozwoju sytuacji uchodźców czy form koniecznej pomocy.

Czym jest pomoc humanitarna

MF tłumaczy, że w tym wypadku pomocą humanitarną może być np. zaspokojenie najważniejszych potrzeb danej osoby np. przekazanie lokalu mieszkalnego, zakup żywności, sfinansowanie leczenia. W tej samej kategorii znajduje się np. opłacenie edukacji, nauki oraz kursów, które pomogą uchodźcom odnaleźć się na polskim rynku pracy.

Rozporządzenie jest już opublikowane w Dzienniku Ustaw. Można się z nim zapoznać klikając ten link.

Przedsiębiorcy mają wiele pytań, związanych z zagadnieniem „jak zatrudnić obywatela Ukrainy?”. Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej uruchomiło specjalną infolinię dedykowaną PRACODAWCOM, którzy mają pytania związane ze zgłaszaniem ofert pracy dla uchodźców, a także kwestiami prawnymi.

Jak zatrudnić obywatela Ukrainy? - pytania do ministerstwa

Szacuje się, że obecnie w Polsce przebywa około 2 mln osób, które uciekły przed napaścią wojsk rosyjskich na Ukrainę. Spora grupa to dzieci. Jest jednak także około miliona kobiet, które szukają lub wkrótce będą szukały zatrudnienia. Zgodnie z przepisami specustawy obywatele tego państwa mogą legalnie podjąć pracę przez najbliższe 18 miesięcy. Istnieje także możliwość przedłużenia tego okresu. Przedsiębiorcy, którzy chcą dowiedzieć się jak zatrudnić obywatela Ukrainy, mogą skorzystać z rozwiązań zaproponowanych przez resort rodziny i polityki społecznej.

Infolinia dla pracodawców

Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej uruchomiło właśnie specjalną infolinię. Pod numerem telefonu 22 245 61 05 można poznać sposoby składania ofert bezpośrednio do urzędów pracy, a co za tym idzie zatrudniania naszych wschodnich sąsiadów. Wadą tego rozwiązania jest to, że działa ona jedynie od poniedziałku do piątku, między 9:00 a 15:00. W tych godzinach będzie można połączyć się z ekspertami, którzy przeprowadzą pracodawcę przez formalności i doradzą najlepsze rozwiązanie.

Infolinia ws. zatrudniania Ukraińców

Osoba, która zadzwoni na wskazany wyżej numer, będzie miała do wyboru dwa tematy rozmowy. Cyfrę „1” powinny tonowo wybrać ci pracodawcy, którzy chcą dowiedzieć się więcej o ofertach składanych do urzędów pracy. Wybór „2” to ścieżka do uzyskania informacji prawnych i organizacyjnych związanych z zatrudnieniem obywatela lub obywatelki Ukrainy w swojej firmie.

Infolinie wspiera także zespół obsługujący informacyjny adres mailowy pracaua@mrips.gov.pl. Również tam można przesyłać swoje pytania.

Praca dla obywateli Ukrainy. Cenne kontakty

Pracodawcy, którzy chcą zatrudnić uchodźców z Ukrainy, mogą zgłosić swoją ofertę pracy w formularzu online działającym pod adresem https://www.praca.gov.pl. Można także zgłosić się do najbliższego miejskiego lub powiatowego urzędu pracy.

Na każdym etapie składania oferty pracy możesz liczyć na wsparcie – oprócz infolinii MRiPS – pracowników urzędów pracy lub konsultantów Zielonej Linii tel. 19524” - informuje resort odpowiedzialny za rynek pracy. 

Magazyn Firma

Magazyn Firma to serwis dla przedsiębiorców sektora MŚP. Prosto, konkretnie i praktycznie pokazujemy to, co ciekawe w zarabianiu pieniędzy.

Odwiedź nas na:

Magazyn Firma 2022. All Rights Reserved.
magnifier