Niedawno w Magazynie Firma pisaliśmy o trudnym wyborze, przed jakim stanęli leasingobiorcy. Przepisy wchodzące w życie 1 stycznia 2022 roku spowodują, że pozbycie się wykupionego na własność samochodu, przed upływem sześciu lat, będzie kosztowną transakcją a także mocno frustrującym doświadczeniem.
Krótko mówiąc, będzie oznaczało konieczność zapłaty podatku dochodowego. Podatkowy wzór będzie prosty, ale niezbyt przyjemny. Danina będzie naliczona od różnicy między wartością wykupu a ceną rynkową. Jak wiadomo cena rynkowa, to nie cena sprzedaży. Nowością w całym zamieszaniu będzie konieczność zapłaty… składki zdrowotnej od tego dochodu. Wiele osób doszło do wniosku, że konieczna będzie ucieczka z leasingu, a także zorganizowanie przy tym dobrego kredytu.
CZYTAJ TAKŻE: Polski Ład skłania do zmiany leasingu na kredyt samochodowy
Taka karkołomna figura podatkowa nie podoba się wielu przedsiębiorcom. Firmy leasingowe dwoją się i troją, by obsłużyć klientów. Wyczuwające potężne pole do zysku firmy oferujące kredyty samochodowe. Są w stanie nawet przeprowadzić operację udzielenia pożyczki na spłatę leasingu wg uproszczonych procedur. Niestety to za mało. W wielu przypadkach ucieczka z leasingu jest już niemożliwa.
Faktem jest, że kredyt samochodowy można dostać bardzo szybko. Niestety, rozliczenia po stronie leasingodawcy tak proste już nie są. Kolejki osób, które chcą zakończyć leasing jeszcze w 2021 roku, rosną. W wielu przypadkach są już zbyt długie!
Na stronie Santander Leasing pojawił się mało pocieszający komunikat.
„Uwaga!
W związku ze zmianą od nowego roku przepisów podatkowych, otrzymujemy od państwa ogromną ilość wniosków o przedterminowe zamknięcie umów.
Informujemy, że zgodnie z naszymi szacunkami wnioski złożone od 6 grudnia nie zostaną zrealizowane w bieżącym roku. Wszystkie wnioski przyjęte przed tą datą będą realizowane w kolejności złożenia.
Przepraszamy za utrudnienia”.
To oznacza, że o zmianie finansowania pojazdu wielu leasingobiorców może zwyczajnie zapomnieć. W tym przypadku, kto nie złożył wniosku przed mikołajkami, o pozytywnym finale tej historii może już teraz zapomnieć. Mimo że do końca roku, pozostały ponad dwa tygodnie.
W ten oto sposób przepisy Polskiego Ładu już teraz związały ręce wielu przedsiębiorcom, którzy muszą pogodzić się z faktem, że do końca roku nie są w stanie z leasingiem zrobić niczego. Dla nich już teraz nowe przepisy stały się faktem oraz powodem dla przeliczenia realnych kosztów służbowego auta. Ucieczka od leasingu last minute jest już praktycznie niemożliwa, a także zupełnie nieosiągalna.