Według zapewnień minister rozwoju Jadwigi Emilewicz, ulga robotyzacyjna ma wejść od 1 stycznia 2021 roku. Będzie to część większego pakietu na firm, wprowadzonego razem z przepisami, które wprowadzają estoński CIT w Polsce.
Ulga na roboty ma zwiększyć automatyzację polskich firm. W swojej konstrukcji ma być bardzo podobna do ulgi na badania i rozwój. W związku z tym w ustawie mają być określone konkretne koszty, które będzie można odliczać od podatku.
Nowa ulga ma być wprowadzona w 2021 roku, tak by przedsiębiorcy mogli skorzystać z odliczeń w 2022 roku. Według założeń ulga ma obowiązywać 5 lat, a wydatki poniesione w jej ramach przedsiębiorcy mają rozliczać do końca 2025 roku.
Według informacji przekazywanych przez polityków, państwo ma pokrywać ok. 10 proc. wydatków przedsiębiorców na roboty.
Ulga na roboty pozwoli odliczyć nie tylko zakup robotów czy urządzeń do produkcji, ale też zakup oprogramowania albo na szkolenia.
Minister Jadwiga Emilewicz zapowiada, że wydatki te mają obejmować wydatki na różne roboty, drukarki 3D, a także maszyny produkcyjne sterowane cyfrowo. Mało tego. Ulga ma obejmować również specjalistyczne oprogramowanie, urządzenia VR (do wirtualnej rzeczywistości), a także do produkcji i szkolenia pracowników w zakresie obsługi tych urządzeń.
Z ulgi będę mogły skorzystać nie tylko duże firmy ale i te mniejsze. Przedsiębiorcy będą mogli odliczać od dochodu wszelkie wydatki, które poniosą na robotyzację stanowisk pracy oraz automatyzację produkcji. Bazując na doświadczeniach związanych z ulgą badawczo-rozwojową, na której ma być wzorowana ulga na robotyzację można przypuszczać, że skorzystają z niej podatnicy rozliczający się według skali podatkowej, a także ci rozliczający podatek liniowy.
Ulga ma zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2021 roku, a projekt ustawy, nad którym pracują Ministerstwa Rozwoju i Finansów ma zostać przyjęty przez polski rząd do końca września bieżącego roku.
Tekst projektu ustawy ma być opublikowany niebawem