Ustawodawca wyszedł z założenia, że konsument jest słabszą stroną stosunku prawnego łączącego go z przedsiębiorcą. Dlaczego? Bo nie jest podmiotem profesjonalnie zajmującym się daną dziedziną. A także dlatego, że nie musi znać się na przepisach tak jak przedsiębiorca, gdyż nie obcuje z nimi na co dzień. Co więcej, bardzo często w relacjach pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem nie ma etapu negocjacji i wspólnego ustalania postanowień umowy. Klient otrzymuje gotowy wzorzec z wstawionymi jego danymi. Takie działanie ma usprawnić proces zawarcia umowy, ale może też w połączeniu z powszechnym nieczytaniem podpisywanych postanowień przysporzyć konsumentowi sporo problemów.
CZYTAJ TAKŻE: Jak zorganizować konkurs na Facebooku, by był zgodny z prawem
W trosce o brak nadużyć Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie tylko stoi na straży, ale i prowadzi rejestr klauzul niedozwolonych. Z punktu widzenia przedsiębiorcy warto dbać o jakość paragrafów podsyłanych konsumentom. Gdyż na mocy Kodeksu cywilnego, niedozwolone postanowienia umowne nie obowiązują, czyli nie rodzą skutków prawnych. Po drugie na takich praktykach z pewnością ucierpi wizerunek firmy. A po trzecie kontrola UOKiK w zakresie stosowania klauzul niedozwolonych może skończyć się wysoką karą.
CZYTAJ TAKŻE: Które firmy muszą wprowadzić Pracownicze Plany Kapitałowe
Jeżeli Prezes UOKiK po przeprowadzonym postępowaniu sprawdzającym dojdzie do wniosku, że przedsiębiorca stosował w umowach przekazywanych klientom będącym konsumentami niedozwolone klauzule nałoży karę. I to nie byle jaką. Zapewniamy, że używanie klauzul abuzywnych się nie opłaca. Kara za wskazane działanie odpowiadać będzie 10% zysku osiągniętego w roku obrotowym poprzedzającym rok nałożenia kary. Na nic zdadzą się zapewnienia o niewiedzy i nieumyślnym działaniu. Nawet w takich przypadkach przedsiębiorca będzie musiał zapłacić.
CZYTAJ TAKŻE: 10 pomysłów na prosty biznes dla młodej mamy
Najprostszym sposobem jest niestosowanie klauzul abuzywnych. Możesz w tym zakresie skonsultować się z prawnikiem lub poszukać informacji na własną rękę. UOKiK prowadzi rejestr klauzul abuzywnych. Trafiają do niego wszystkie zapisy uznane za Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów za niedozwolone. Jeśli planujesz wprowadzić do umowy paragraf, który budzi twoje wątpliwości, sprawdź w rejestrze czy taki zapis nie był badany przez jednostkę.