6 miesięcy to czas, jaki rząd przewidział na emerytalną rewolucję. Likwidacja OFE ma się rozpocząć w czerwcu, a zakończyć wraz z upływem 2021 roku. Oznacza to, że w 2022 roku wszystkie formalności będą zakończone, a odkładane przez zainteresowanych środki będą trafiały do IKE – Indywidualnych Kont Emerytalnych. Ostateczny podany przez rząd termin przekształcenia to 28 stycznia 2022 r.
CZYTAJ TAKŻE: Jaka emerytura dla przedsiębiorcy
Wbrew pozorom czasu nie jest dużo. Dlatego harmonogram działań jest dosyć napięty. Warto o tym wiedzieć i pamiętać, ponieważ przeniesienie środków nie będzie odbywać się całkowicie poza właścicielem konta.
Fundusze, które do tej pory przekazywano do Otwartego Funduszu Emerytalnego zostaną przeniesione do Indywidualnego Konta Emerytalnego. Relokacja będzie automatyczna. Ale właściciel oszczędności, do 2 sierpnia 2021 roku będzie miał czas na zadeklarowanie chęci skierowania kapitału z OFE do ZUS. W prostych słowach procedura wygląda następująco: pieniądze z OFE i tak trafią do IKE. Ale posiadacz konta zdecyduje, czy chce je tam pozostawić czy woli, by trafiły do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Na tę podjęcie tej właśnie decyzji będzie miał czas do 2 sierpnia.
Ale przeniesienie mimo, że automatyczne wcale nie będzie bezpłatne. Do budżetu trafi opłata przekształceniowa, czyli podatek w wysokości 15%. Zostanie od pobrany automatycznie od kwoty zebranej w OFE.
CZYTAJ TAKŻE: Emerytura z IKZE. Czy to się opłaca
Najważniejszymi argumentami podawanymi przez rząd są: możliwość dziedziczenia środków z IKE oraz wypłacanie bez dodatkowych opłat i podatków. Na Indywidualne Konto Emerytalne będą trafiały środki wpłacane przez właściciela. To on zdecyduje, kiedy i w jaki sposób będzie chciał je wypłacić. W przeciwieństwie do kapitału przekazanego do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, prawo do wypłacenia pieniędzy będzie przysługiwał także spadkobiercom oszczędzającego. I co ważne działanie to jest zwolnione z dodatkowych opłat, także tych podatkowych.
CZYTAJ TAKŻE: PPK nie dla przedsiębiorcy. Dlaczego?